Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Po radykalnej operacji usunięcia "babilońskiego nowotworu" Senacheryb zwrócił się na zachód i postanowił rozwiązać problem palestyński, dokonując podboju Egiptu. Niewątpliwie w tym czasie należałoby umieścić wyprawę do Arabii, której celem było zaopatrzenie się w wielbłądy, a także ukaranie szajcha Hazaela, który wspierał Babilończyków". Powróciwszy na wybrzeże Morza Śródziemnego, skierował się w stronę "przesmyku sueskiego". Dotarł do Peluzjum'z w momencie gdy, jak mówi Biblia, ;,wyszedł anioł Jahwe i pobił w obozie Asy ryjczyków sto osiemdziesiąt pięć tysięcy ludzi"; według Herodota zalała ich "fala polnych szczurów, które pogryzły ich kołczany, łuki i pasy ich tarcz"; żydowski historyk Józef Flawiusz określa to w sposób bardziej realistyczny - "epidemia dżumy"". Rzeczjasna, roczniki asyryjskie przemilczały ten kwestionowany przez wielu asyriologów epizod. Wielcy bogowie Sumeru i Akadu nie wybaczyli jednak zniszczenia Babilonu. W 681 r., dwudziestego dnia miesiąca tebetu (styczeń), w czasie modlitwy w świątyni Nabu w Niniwie, Senacheryba spotkała śmierć, na jaką zasługiwał: został zasztyletowany przez swego syna czy też, jak głosi tradycja, stratowany przez skrzydlate byki strzegące sanktuarium'4. Senacheryb bywał surowo oceniany. Opisywano go jako człowieka ograniczonego, brutalnego, tchórzliwego i pozbawionego woli'5. Prawdą też jest, że wieloma wyprawami dowodzili jego namiestnicy, ale trzeba mujednak oddać sprawiedliwość: król, który zniszczył Babilon, w Asyrii okazał się wielkim budowniczym, estetą, miłośnikiem literatury i przyrody. Niniwa (Ninua), bardzo stare miasto, zawdzięcza mu przekształcenie w stolicę godną rządzonego przezeń impe rium. W ciągu kilku latjej obwód powiększył się z czterech do dwunastu kilometrów. Prowadziło do niej piętnaście bram, z których każda nosiła imię jednego z bogów. Mury zbudowane z wapiennych bloków, "wysokie jak góra", otaczały dwie, przedzielone rzeczką Tebiltu (Chusr) dzielnice, po których na lewym, prze ciwległym do Mosulu, brzegu Tygrysu pozostały dziś bliźniacze wzgórza Kujundżyk 270 i Nabi Junus'. W Kujundżyku wznosił się dawny pałac królewski., zbudowany zapewne przez Szamsziadada **l. Został jednak zaniedbany, a przybory wód Tebiltu zniszczyły jego fundamenty. Senacheryb zmienił bieg rzeki i rozebrał budowlę, a na terasie usypanej w dawnym korycie zbudował nową, okazałą siedzibę - "pałac, który nie miał sobie równych": Cedrowe belki, które z trudem sprowadziłem z dalekich górAmanu, położyłem na dachach. Wielkie odrzwia wykonałem z cyprysu, co przyjemny zapach czynią przy otwieraniu i zamykaniu, obiłem je błyszczącą miedzią i osadziłem w futrynach. Wewnątrz, dla mej królewskiej przyjemności, zbudowałem portyk wzorowany na pałacach hetyckich, wjęzyku amoryckim zwanych hit hilani". Portal zdobiły kolumny z brązu odlane w formach "niczym monety o wartości pół sykla", wspierające się na brązowych Iwach. W czterech, odpowiadających stronom świata, narożnikach pałacu umieszczono srebrne, miedziane i kamienne dobre geniusze. Wzdłuż ścian ustawiono wciągnięte przez bramy, wielkie, wapienne płyty pokryte płaskorzeźbami przedstawiającymi sceny wojenne. Pałac otaczał "wielki park, jak na Amanie, gdzie posadzono wszelakie zioła i drzewa owocowe". W samym mieście powiększono place, wybrukowano ulice i aleje i "uczyniono je olśniewającymi niczym (światło) dnia". Okoliczne tereny przekształcono w ogromny sad nawadniany przez kanał doprowadzający do Niniwy wodę z odległych o 50 km wzgórz, z biegnącym przez dolinę akweduktem, którego resztki są jeszcze widoczne nieopodal miasteczka Dżarwan'8. Dumny z siebie i swego dzieła Senacheryb chętnie umieszczał swoje wizerunki w górach krajuAszura, któremu był fanatycznie oddany. W Bawianie, niedale ko Dżarwanu, w Maltai w pobliżu Dohuku i na Dżudi Dagh na granicy turecko -irackiej'`' po dziś dzień można obejrzeć wykute w skale, gigantyczne portrety "potężnego króla, władcy dalekich ludów" składającego w pozycji stojącej hołd narodowemu bogu, najwyraźniej lekceważąc boga Babilonu, którego tak ciężko obraził. Asarhaddon Zabójstwo Senacheryba było momentem szczytowym jednego z najpoważniejszych konfliktów o sukcesję w dziejach Asyrii"'. Zamordowany król miał co najmniej czterech synów. Najstarszy z nich zaginął w Elamie, toteż następcą tronu powinien był zostać drugi z rzędu Aradninlil'