Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

, kiedy metropolita Sergiusz opublikował posłanie do Stalina na łamach "Prawdy", z którego warto przytoczyć tylko jedno zdanie: "Serdecznie i szczerze witam w Waszej osobie Przywódcę z woli Boga naszych wojskowych i kulturalnych sił..." Wkrótce potem, 12 listopada, Stalin otrzymał na łamach tejże "Prawdy" duchowe wsparcie także ze strony muftiego muzułmańskiego: "Niech Allah dopomoże Wam doprowadzić do 179 zwycięskiego końca Waszą pracę w uwalnianiu ciemiężonego ludu. Amen". Następnie, po przezornym odczekaniu kilku dni,16 listopada w "Prawdzie" ukazało się płomienne poparcie dla Stalina wyrażone przez zwierzchnika wspólnoty żydowskiej w Moskwie: "Wszechmogący przygotował dla faszystowskich hord sromotną i haniebną zagładę, jakiej doznali faraonowie egipscy i Ammonici..." Stalin nie chcąc okazać się niewdzięcznikiem, a przede wszystkim pragnąc zamanifestować przed narodem rosyjskim swoje uznanie dla patriotycznej postawy duchowieństwa i wiernych Kościoła prawosławnego, zezwolił na wybór Patriarchy oraz na ustanowienie Świętego Synodu. 8 września 1943 r. metropolita Sergiusz został wybrany Patriarchą Moskwy i Wszechrosji (ingres patriarchy Sergiusza odbył się 12 września 1943 r. w katedralnej cerkwi w Moskwie). Wkrótce potem zezwolono na otwarcie w Moskwie dwuletniego Instytutu Teologicznego, a w diecezjach - rocznych kursów teologiczno- -duszpasterskich. Narzędziem, za pomocą którego Moskwa usiłowała przywrócić swoją kontrolę nad mieszkańcami terenów okupowanych, miała być radziecka partyzantka. W pierwszym roku wojny rola partyzantki rzeczywiście sprowadzała się przede wszystkim do kontrolowania ludności, a nie do czynnej walki z wrogiem. Z tego względu ludowy komisariat spraw wewnętrznych przypisywał wielkie znaczenie działaniom partyzanckim na zajętych przez Niemców terenach, a kierownictwo nad nimi powierzono NKWD. Przy każdym oddziale partyzanckim działał oficer polityczny NKWD, do którego obowiązków należało badanie każdego ochotnika i troska o stan dyscypliny. Partyzanci rekrutowali się z rozbitych oddziałów Armii Czerwonej, członków partii, którzy zostali wysłani w tym celu poza linię frontu, oraz z osób spośród miejscowej ludności obawiającej się wywózki do Niemżec lub represji właśnie za działalność partyzantów na ich terenie. Znaczny odsetek oddziałów partyzanckich stanowili specjalnie wyszkoleni agenci NKWD przerzucani na niemieckie tyły. Ich głównym zadaniem było terroryzowanie miejscowej ludności, aby ją odstraszyć od podejmowania współpracy z okupantem. Patryzanci masowo palili całe wioski i mordowali ich mieszkańców w przypadku najmniejszego podejrzenia o taką współpracę. Innym sposobem działania w tym kierunku było dążenie do zaostrzenia i tak krótkowzrocznej polityki niemieckiej przez akty prowokacji polegające na mordowaniu przedstawicieli niemieckiej administracji lub wojska, a następnie podrzucanie ich zmasakrowanych ciał w takie miejsca, by podejrzenia padły na mieszkańców lojalnych wobec Niemców miejscowo- ści. Podejmowane w odwecie ekspedycje karne niemieckich służb bezpieczeństwa wyręczały partyzantów w krwawych pacyfikacjach i powodowały narastanie nienawiści do okupantów. Dopiero po położeniu kresu współpracy z Niemcami ludności terenów okupowanych, partyzantom zaczęto przydzielać zadania wywiadowcze i wojskowe. Pierwsze większe jednostki partyzanckie powstały dopiero w 1942 r. Dowództwo nad nimi objął Główny Sztab Partyzancki powołany 30 maja 1942 r. przy Sztabie Generalnym Armii Czerwonej z Pantelej- monem Ponomarienką na czele. W sierpniu 1942 r. dowódcą sztabu armii partyzanckiej mianowany został Kliment Woroszyłow. Rozbudowa tej armii została przyspieszona po konferencji dowódców partyzanckich odbytej na Kremlu we wrześniu 1942 r., na której Stalin sam określił zadania armii partyzanckiej. Do najbardziej znanych dowódców oddziałów partyzanckich należeli Sidor Kowpak i Piotr Werszyhora. Na skutek niepowodzeń Armii Czerwonej na wielu obszarach ZSRR zajętych przez Niemców nastąpiła druga "kontrrewolucja". Gdy zabrakło NKWD, poshzszeństwo wypowie- działy nie tylko narody małe, jak Estończycy czy Łotysze, ale również duże, jak Białorusini i Ukraińcy. Na Litwie zaś powstanie antyradzieckie wybuchło jeszcze przed inwazją niemiecką. Na Ukrainie formowano pułki kozackie, które włączono od Wehrznachtu. Wielu nacjonalistów ukraińskich służyło w dywizji SS "Galizien" (SS "Hałyczyna") oraz w batalio- nach "Nachtigall" i "Rolland" (15 kwietnia 1944 r. zginął na Ukrainie z ręki partyzantów 180 antyradzieckich dowódca 1 Frontu Ukraińskiego generał Mikołaj Watutin). Nie najlepiej przedstawiała się również sytuacja w innych, nie kresowych rejonach kraju. Gdy tylko zaczęła się wojna, Moskwa - obawiając się powstania nastrojów profaszystowskich wśród Niemców nadwołżańskich - już w sierpniu 1941 r. pod pretekstem współpracy z Rzeszą hitlerowską, zlikwidowała Autonomiczną Republikę Niemców Powołża (tymczasem właśnie Niemcy byli chyba najbardziej lojalną wobec władzy grupą etniczną w ZSRR). W ciągu dwóch miesięcy wywieziono z Powołża w oddalone rejony Kazachstanu i Syberii setki tysięcy Niemców. Jednocześnie zlikwidowano wszystkie niemieckie osiedla na Ukrainie, Krymie, Kubaniu i Zakaukaziu. Z Karelii wysiedlono lub aresztowano dziesiątki tysięcy Finów. Z Dalekiego Wschodu zaś przesiedlono na zachód około 300 tys. Koreańczyków. Z Zakaukazia wysiedlono Kurdów, Greków oraz Gruzinów i Ormian wyznania mahometańskiego (Mes- chów i Chemszyłów). W latach 1943/1944 posługując się podstępnymi metodami organy bezpieczeństwa na mocy decyzji Państwowego Komitetu Obrony dokonały nowej fali wysiedleń niektórych narodowości mieszkających na Powołżu i Północnym Kaukazie. Do Kazachstanu i na Syberię wysiedlono i deportowano Karaczajów (październik-listopad 1943), Kałmuków (grudzień 1943), Czeczeńców i Inguszów (luty 1944), Bałkarów (marzec-kwiecień 1944) i Tatarów Krymskich (czerwiec 1944). Ich narodowe autonomie uległy likwidacji, a dobytek został skonfiskowany. Kiedy pod wpływem klęsk wojsk radzieckich w pierwszym roku wojny pękł pancerz ideologiczny i znaczna część Rosjan (i innych narodowości) zaczęła budzić się do nowego życia - w Hitlerze napotkała równie bezwzględnego wroga jak w Stalinie