Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
5.42 latarnię morską w Yarmouth. Nieco wcześniej, o godz. 5.30, „Rostock" i „Elbing" zostały ponownie dostrzeżone przez krążowniki z sił Harwich. Okręty niemieckie starały się uchylić od walki i zaczęły odchodzić ku własnym krążownikom liniowym, które wkrótce ukazały się w polu widzenia Brytyjczyków. Obramowany salwą ciężkich dział „Liitzowa" brytyjski krążownik „Conąuest" odniósł ciężkie uszkodzenia, zginęło też 40 marynarzy. Kontrtorpedowce osłoniły natychmiast uszkodzony krążownik zasłoną dymną, Niemcy nie mogli więc dostrzec skutków ognia swej artylerii. Trafiony był też kontrtorpe-dowiec „Laertes", który stracił 5 ludzi. O godz. 5.47 komodor Tyrwhitt zarządził odwrót. W tym czasie kontradm. Boedicker otrzymał meldunki o obecności licznych okrętów podwodnych, donoszono też o zauważonych śladach odpalonych torped. O godz. 5.46 kontradm. Boedicker przerwał ogień i skierował się na wschód. Zaprzepaścił w ten sposób nadarzającą się okazję zadania klęski siłom komodora Tyrwhitta, co byłoby bez porównania większym sukcesem i większą korzyścią dla Niemców niż burzenie domów bezbronnej ludności. W wypadzie na wybrzeże wschodniej Anglii wzięły udział również U-booty niemieckie z Flandrii. „UB 6", „UB10", „UB 12" i „UB 13" otrzymały rozkaz zajęcia pozycji na południowy wschód od Southwold, a „UB 18" i „UB 29" miały rozpoznawać wody na wschód od Lowestoft. Okręty te opuściły Zeebrugge 23 kwietnia. „UB 13" nie dotarł do wyznaczonego sektora, zginął bowiem po drodze 24 kwietnia. Rankiem 25 kwietnia, gdy niemieckie krążowniki liniowe ostrzeliwały Lowestoft i Yarmouth, U-booty znalazły się na wyznaczonych pozycjach, czyli na osi odwrotu l i 2 grupy rozpoznawczej, jak też ewentualnego pościgu sił brytyjskich. O godz. 7 ,,UB 29" dojrzał 3 krążowniki — były to siły Harwich, które znów szły za powracającym zespołem kontradm. Boedickera. Dopiero jednak o godz. 10.25 U-boot wyszedł na pozycję strzału. Odpalona torpeda trafiła w rufę krążownika „Penelope". Mimo zredukowania prędkości okręt pozostał w szyku. Prawdziwym sukcesem mógł się pochwalić „UB 18", który o godz. 12.40 z odległości 350 m trafił „E 22". Torpeda w ciągu paru sekund zniszczyła brytyjski okręt podwodny, z którego uratowało się jedynie 2 marynarzy. Wiadomość o bombardowaniu Lowestoft doszła do adm. Jellicoe z admiralicji już o godz. 5.20 (4.20 według czasu brytyjskiego). O godz. 12 Grand Fleet znalazła się na wschód od Firth of Forth, a flota krążowników liniowych podążała na południe w kierunku wyspy Terschelling. Dopiero gdy okazało się, że nieprzyjaciel skierował się do baz, zawróciła ona do Rosyth. Powrót sił niemieckich nastąpił o godz. 19. Po drodze jeszcze zatopiono trawler brytyjski „King Stephen" i zagarnięto 4 statki neutralne. Niemiecki wypad na wybrzeża wschodniej Anglii i jednoczesne powstanie w Irlandii wywołały zrozumiałe zaniepokojenie brytyjskiej opinii publicznej. Pierwszy lord admiralicji zapowiedział kontrakcję floty brytyjskiej, a jednocześnie zapewniał burmistrzów Lowestoft i Yarmouth, że morskie siły Wielkiej Brytanii będą przegrupowane w ten sposób, aby uniemożliwić Niemcom powtórne zjawienie się na wodach przybrzeżnych. Przerzucenie części Grand Fleet dalej na południe było jednak o tyle trudne, że w tamtych rejonach nie rozporządzano odpowiednio wyposażonymi i zabezpieczonymi bazami. Wybór padł na Sheerness, dokąd 2 maja przeniesiono 3 eskadrę okrętów liniowych i 3 eskadrę krążowników. FIASKO BRYTYJSKIEJ PUŁAPKI Na początku maja Brytyjczycy przystąpili do wykonania zapowiedzianej kontrakcji, której celem było wywabienie Hochseeflotte na morze i pobicie jej przez Grand Fleet. Brytyjski plan przedstawiał się w ogólnych rysach następująco. Specjalny zespół zaatakuje rankiem 4 maja bazę sterowców niemieckich w Tondern na zachodnim wybrzeżu Szlezwiku. W tym czasie Grand Fleet znajdzie się blisko Małej Ławicy Rybackiej mając przed sobą flotę krążowników liniowych. Już nocą zostaną postawione miny na trasach przypuszczalnego marszu Hochseeflotte. Na zachód od Horns Riff i w rejonie Terschellingu będą czatować okręty podwodne. W nocy z 3 na 4 maja stawiacze min wykonały swe zadanie: „Abdiel" postawił miny na południowy zachód od Horns Riff, a „Princess Marga-ret" — na północ od Wysp Zachodniofryzyjskich. Minowanie odbyło się bez przeszkód ze strony niemieckiej. Atak na Tondern miały przeprowadzić wodnopłatowce z transportow- ców lotniczych „Vindex" i „Engadine", osłanianych przez l eskadrę krążowników lekkich i l flotyllę kontrtorpedowców. Całością sił dowodził komodor E. S. Alexander-Sinclair, dowódca eskadry krążowników. Krótko po godz. 3 rano zespół osiągnął nakazany rejon Horns Riff. Dalsza akcja zupełnie się nie udała. Już przy starcie doznały uszkodzeń śmigła w 7 wodnopłatowcach. W powietrze wzbiły się zatem tylko 2 maszyny. Zaraz po starcie jedna z nich zaczepiła o anteny kontrtorpedowca „Goshawk" i runęła do morza. Druga nie odnalazła celu, ale szczęśliwie wróciła o godz. 5.30 do swoich sił. W dwie godziny później komodor Alexander--Sinclair znalazł się ze swym zespołem już przy flocie krążowników liniowych. Wkrótce krążowniki „Galatea" i „Phaeton" z l eskadry krążowników lekkich zestrzeliły niemiecki sterowiec „L 7"; spadł on w pobliżu okrętu podwodnego „E 31", który uratował 7 ludzi załogi. Do spotkania z flotą niemiecką nie doszło