Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Nawiasem mówiąc, na posiedzeniach komisji polscy historycy podkreślali celowość podjęcia takiego kroku dla organizacji zbiorowego przeciwstawienia się faszyzmowi. W żadnej mierze nie usprawiedliwia to Mołotowa. Tak rozpczęła się wojna. Artykuł w "Prawdzie". Historycy i politolodzy na Zachodzie utrzymują, iż jednocześnie z układem o nieagresji podpisano jakieś "tajne protokoły". W archiwach radzieckich dokumentów takich nie odnaleziono. Ich oryginałów nie ma widocznie również w archiwach zachodnich i w ogóle nigdzie. Pojawiające się w różnych publikacjach kopie z fotokopii sprawiają nader wątpliwe wrażenie. Badacze radzieccy nieraz zwracali uwagę, że na powstające z związku z tym wątpliwości brak na razie odpowiedzi. Doktor nauk historycznych W. Falin wskazywał niedawno, że o "tajnych protokołach" nie wspominał ani sam Hitler, który zazwyczaj upowszechniał wszelkie dokumenty mogące oczernić każdą z kolejnych ofiar swej agresji, ani główny uczestnik rozmów w Moskwie Ribbentrop, dla którego w sposób oczywisty byłoby wygodne posłużenie się "protokołami w obronie własnej" na procesie norymberskim. Wojna rozpoczęła się 1 września. Wojska niemieckie przekroczyły granicę Polski i zaczęły ofensywę na całym froncie. Naród polski i żołnierze polscy zdecydowanie stanęli w obronie ojczyzny. Przejawili postawę patriotyczną, antyfaszystowską. Opór, jaki stawił agresorowi naród sprawił, że również ówczesny rząd polski musiał przyjąć koncepcję przeciwstawienia się faszyzmowi. Mimo bohaterskiego oporu polskich żołnierzy i oficerów, liczebna i techniczna przewaga armii niemieckiej dała o sobie znać. Aż do połowy września rząd radziecki powstrzymywał się od jakichkolwiek działań. Dopiero 17 września, kiedy armia niemiecka podchodziła do Brześcia i Lwowa, szturmowała Warszawę, a rząd polski faktycznie nie sprawował już kontroli nad sytuacją w kraju i porażka militarna Polski stała się widoczna, wydano wojskom radzieckim rozkaz przekroczenia granicy i zajęcia terytoriów zamieszkanych w przytłaczającej większości przez Białorusinów i Ukraińców. W myśl zawartego 28 września "Układu o przyjaźni i granicy" dokonano rozgraniczenia między ZSRR a Niemcami w przybliżeniu wzdłuż tzw. linii Curzona, ustalonej przez państwa Ententy jako wschodnia granica Polski jeszcze w 1919 r. Była to granica etniczna między ludnością polską z jednej strony a ukraińską i białoruską - z drugiej. Nawet jeśli się przyjmie, że Hitler w ostatecznym rachunku bardziej niż ZSRR skorzystał na opóźnieniu starcia z naszym krajem, że nie sprawdziły się rachuby Stalina na długotrwałą wojnę na Zachodzie, to nawet przy takich założeniach pakt o nieagresji z 23 sierpnia 1939 r