Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Der Talmudjude zawiera wiele bluźnierstw i obrzyd- liwości przede wszystkim co do samego pojęcia Boga, gdyż przedstawia Go nie tylko antropologicznie, lecz wręcz bluźnierczo, przypisując Mu "grzechy" (?) popełnione wo- bec Izraela (a więc Izrael jest czymś większym niż Bóg?), na przykład ciężki grzech zburzenia świątyni jerozolimskiej w roku 70 i tym podobne, stąd też, według Talmudu, Bóg stale płacze, a kiedy Jego łzy spadają na ziemię, przychodzą straszne trzęsienia i katastrofy. Najobrzydliwsze są opisy pochodzenia diabłów, jako płody Adama z diablicą Lilitą. O stworzeniu człowieka Talmud pisze: "zebrawszy Pan Bóg cały proch świata zrobił z niego bryłę, z której potem powstał człowiek, który był najpierw podwójny z dwoma twarzami, a którego Bóg przeciął na dwie połowy, aby mieć Adama i Ewę ". "Adam był tak wielki, że głową dotykał Niebios (...). Ale gdy Adam zgrzeszył, zrobił go Pan Bóg małym (...)" (s. 28). To pewnie na podstawie tego opisu talmudycznego po- wstała w Hiszpanii legenda, że pierwsza para ludzka była na początku tylko jedną osobą, która została rozciętą na dwie stąd też te połowy wzajemnie się poszukują (la media na- ranja, czyli połowa pomarańczy). Talmud wyobraża sobie Niebo jako wielką rzeźnię-restaurację, pełną solonego mięsa i tłustych gęsi. Takie to idiotyzmy i bajduły, a przede wszyst- kim bluźnierstwa i rozmaite ohydy. Obok tego polityka i py- cha żydowska; "Gdy Mesjasz nadejdzie (...) przywróci żydom władzę królewską, wszystkie narody będą im służyły (...) wtenczas każdy żyd będzie miał 2800 niewolników" itd. (s. 32). "Bóg nadał żydom władzę nad majątkiem i krwią wszyst- kich narodów" (s. 37). "Wolno ci oszukiwać goja i brać lichwę od niego" (s. 39). "Kto przelewa krew bezbożnych (tj. nie-żydów), przynosi Bogu ofiarę" (s. 46). "Wszystko, cokol- wiek mąż chce uczynić z żoną, swoją, może czynić, jakby z kawałkiem mięsa, które wziął od rzeźnika, a które można jeść pieczone, gotowane lub smażone, albo jak z rybą, którą kupił u rybaka" (s. 49). I to w tej obrzydliwej księdze niektórzy chrześcijanie chcą widzieć "korzenie" Chrześcijaństwa; widocznie nigdy jej nie czytali 1. A więc jeszcze raz zapytajmy: gdzie są "korzenie" Chrześcijaństwa? Chrześcijaństwo jako religia jest nowością radykalną i ab- solutną, gdyż jest wprost nam objawiona przez Chrystusa Pana Boga-Człowieka i w tym sensie od początku jest nazy- wane "Opus Dei" - "Dzieło Boże" uwielbiające Trójcę Przenajświętszą przez wspaniały kult eucharystyczny i przez życie w stanie Łaski, będąc pielgrzymowaniem ku uczestnict- wu w wiecznej szczęśliwości Stwórcy. Jako religia, Chrześci- jaństwo ma swe "korzenie" w Biblii, która, chociaż jest Pismem świętym, zawiera także i opisy nędzy moralnej czło- wieka, zwłaszcza z okresu przed Odkupieniem. Natomiast Chrześcijaństwo jako cywilizacja, oparta na nauce Chrystusa Pana i na życiu w Łasce ma także swe "korzenie" w helleniz- mie, i w innych kulturach, w których jest widoczny wpływ semina Verbi", jak to poucza Drugi Sobór Watykański. JUDAIZACJA CHRZEŚCIJAŃSTWA DZISIAJ Jedną z najbardziej judaizujących prac, jakie ukazały się po Drugim Soborze Watykańskim, jest chyba książka niemie- ckiego autora Franza Mussnera, Traktat uber die Juden, Munich,1979. Korzystam tutaj z jej przekładu francuskiego, które ukazało się pod tytułem Traite sur Les Juifs, Editions du Cerf, Paris;1981, stron 444 dużej ósemki. We wstępie do tej książki czytamy, że została ona opraco- wana i wydana staraniem grupy biskupów niemieckich w miarę jednak jak się ją czyta rośnie zdumienie, że tego rodzaju praca mogła uzyskać uznanie ze strony hierarchii kościelnej, choćby marginesowej, chyba że jej nie czytali, jak to często obecnie bywa. Okazuje się bowiem, że praca ta wysuwa tezy całkowicie sprzeczne z dwutysięczną nauką Kościoła, a szczególniej z postawą Drugiego Soboru Waty- kańskiego, natomiast jest całkowicie zgodna z postawą judai- zmu tak dawnego, jak i obecnego. Główne tezy autora są następujące: 1. Należy czytać Stary Testament w świetle tradycji juda- istycznej, a nie w świetle Nowego Testamentu, jak to czyni cała tradycja chrześcijańska. Tak widziany Stary Testament jest uważany przez autora za główne źródło wiary żydowskiej wszystkich czasów (ale można zapytać na czym. opierała się ta wiara przed ukazaniem się Starego Testamentu, w okresie co najmniej od Abrahama aż do Mojżesza, a więc prawdopo- dobnie jakieś pół tysiąca lat?). 2. Autor uważa, że Izrael jest jedynym i stałym "korze- niem" Kościoła. 3. Według autora, Przymierze Boga z Izraelem jest sytu- acją stałą i niezmienną aż do dziś. 4. Dzięki temu nie może być mowy, według autora, o ja- kimś "nawróceniu się" Izraela; gdyż on nie potrzebuje się nawracać, skoro jego postawa zawsze była i jest poprawną, nadto Izrael będzie zbawiony bez uprzedniego uznania Me- sjasza w osobie Jezusa z Nazaretu. 5.To nie Izrael powinien nawrócić się na wiarę chrześci- jańską, lecz chrześcijanie powinni "podporządkować się izraelowi, gdyż Kościół nie jest "ludem Bożym", a jest nim tylko Izrael. Kościół powinien podporządkować się Izraelowi i tylko w ten sposób będzie mógł uczestniczyć w "ludzie Bożym", którym zawsze był i jest nadal tylko Izrael. 6. Kościół powinien uznać w Izraelu swego "towarzysza podróży", a więc to nie Izrael powinien się nawrócić, lecz Kościół przez uznanie w Izraelu jedynego "ludu wybrane- go 7. Proroctwa Starego Testamentu, odnoszące się do Sługi" i do "Sprawiedliwego" (chodzi tu głównie o proroc- twa Izajasza), które Kościół przypisywał przez wszystkie wieki Jezusowi z Nazaretu, odnoszą się tylko i wyłącznie do Izraela, czyli że Izrael jest zapowiedzianym Mesjaszem, który przez swe cierpienia i prześladowania zbawia całą ludzkość, a więc Izrael jest jedynym zbawcą ludzkości, a nie Jezus z Nazaretu. 8. Autor nie widzi żadnej różnicy między Izraelem z czasów przed przyjściem Chrystusa Pana i po Jego przyjściu. 9. Dla autora Jezus z Nazaretu jest tylko jednym z wielu proroków Izraela. 10. Modlitwę Pańską, a więc Ojcze Nasz, autor uważa za zwykłą i tradycyjną modlitwę żydowską i nie przypisuje jej autorstwa Jezusowi z Nazaretu. 11. Mussner uważa Nowy Testament za książkę "antyse- micką". 12. Dla Mussnera Jezus z Nazaretu jest tylko "żydem reformatorem". Wyjaśnijmy nieco te punkty