Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Przeżyłem okropny wstrząs, tracąc wspaniałego przyjaciela, jakim był Jed. Nie rozumiem, dlaczego do mnie nie przyszedł. Co mogło wstąpić w tak szlachetnego człowieka, że postanowił się zastrzelić? — Przypuszczam, że nie mógł już dłużej znieść awantury, która rozpętała się wokół budowy linii kolejowej. — Lecz przecież to, co zrobił, nie było sprzeczne z prawem, nieprawdaż? — Nie. Sprzeczne z prawem na pewno nie było, już raczej nierozważne. W szczególności korzystna dla Thurlwella decyzja o zmianie sposobu przekazania gruntów z dzierżawy na darowiznę. — Tak, korzystna dla Thurlwella. Mam się z nim spotkać jeszcze dzisiaj po południu. — Co pan planuje? Cofnąć decyzję Jeda? — Zobaczę. Wielu ludzi chce tej kolei. Nie jestem zachwycony tym, że mamy oddać te tereny za darmo, ale wycofując się z obietnicy danej przez Jeda, stanąłbym po stronie Abercrombiego i przyznał, że rząd popełnił bardzo poważny błąd, a może nawet coś gorszego. — A gdyby tak ogłosić, że budowę linii kolejowych przejmuje państwo? To by wyłączyło Thurlwella z gry. 245 PATRICIA SHAW — I jednocześnie wywołało wrażenie, że bierzemy pełną odpowiedzialność, także finansową, za to przedsięwzięcie. A niby skąd mielibyśmy wziąć pieniądze? — Tak, to rzeczywiście delikatna sprawa. — Muszę mieć trochę czasu, żeby to wszystko przemyśleć. Po wyjściu Creightona premier doszedł do wniosku, że rozmowa potoczyła się jak najbardziej po jego myśli. Wiedząc, że nie może liczyć na to, iż minister sprawiedliwości będzie trzymał język za zębami, niczego mu nie dał, niczego nie obiecał. Późnym popołudniem przywitał Edgara Thurlwella mocnym uściskiem dłoni oraz szklaneczką whisky. Wyrazy współczucia w związku ze śmiercią Sweepstone'a przyjął skinieniem głowy. — Jego rodzina bardzo to przeżywa — rzekł. — Podobnie jak przyjaciele Jeda w Izbie. Ja też nie potrafię pogodzić się z jego śmiercią. To ostatnie zdanie wypowiedział ze szczególnym naciskiem, patrząc Thurlwellowi prosto w oczy, albowiem miał jakieś dziwne wrażenie, że to właśnie ten człowiek był przyczyną nieszczęścia. — Wszystkim nam będzie go brakować — odparł Thurlwell. — To rzeczywiście niepowetowana strata. Przez dłuższą chwilę rozmawiali o pogrzebie, o elokwencji biskupa, umiejętnościach chóru oraz ogromnym stosie wieńców złożonych na stopniach kościoła. Premier sprawiał wrażenie, że może snuć te wspomnienia bez końca, aż w końcu zniecierpliwiony Edgar nie wytrzymał i spytał, kto zajmie miejsce zmarłego ministra. — Proszę wybaczyć, że poruszam ten temat, sir, ale życie toczy się dalej. — Na moment przerwał i westchnął. — Pragnę zapewnić, że uczynię wszystko, co w mojej mocy, aby współpraca z nowym ministrem układała się równie dobrze jak dotychczas. Wkrótce rozpoczniemy budowę linii do Longreach i trudno nawet wyrazić, jak wielkie korzyści przyniesie to naszemu krajowi. — Z nowym ministrem? Mmmm. Prawdę mówiąc, nie miałem jeszcze dość czasu, by zastanowić się, kto zostanie następcą Jeda. Zobaczymy. Wszystko w swoim czasie. Czy jest jakaś szczególna sprawa, którą chciałby pan przedyskutować? — Ponieważ podniosła się okropna wrzawa w związku z budową kolei, a nie muszę chyba mówić, że chodzi w niej wyłącznie o politykę, chciałbym możliwie najszybciej spotkać się z nowym ministrem 246 OGNIE FORTUNY i zapewnić go, że wszystko przebiega zgodnie z warunkami określonymi w kontrakcie. — Jakim kontrakcie? Nie miałem pojęcia, że istnieje jakiś kontrakt. — No cóż, nazwijmy to dżentelmeńską umową. Poprzedni minister był zdecydowanym zwolennikiem przekazania mojej firmie potrzebnych terenów, i to pomimo sprzeciwów Abercrombiego. Wydał już nawet odpowiednie polecenia Biuru Własności. — Zgadza się, ale to nie jest decyzja nieodwracalna. Nowy minister podejmie takie kroki, jakie uzna za stosowne. — Chyba nie może być mowy o cofnięciu decyzji! — wykrzyknął Edgar. — Przecież losy tak dużej i poważnej firmy jak Western Railroads nie mogą zależeć od kaprysów każdego nowego ministra, który nawet nie uczestniczył we wcześniejszych rozmowach. — Naturalnie. Zapewniam pana, że osobiście zajmę się tą sprawą. — Dziękuję, sir. Będę panu za to niezmiernie zobowiązany