Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

W liryce bezpośredniej więc podmiot liryczny i bohater liryczny pokrywają się z sobą, w liryce pośredniej natomiast bohater liryczny jest różny od podmiotu lirycznego. Np. w znanym wierszu Konopnickiej "A jak poszedł król na wojnę..." król i Stach - to bohaterowie liryczni, zaś nie nazwany, w tym wypadku niejako ukryty "autor" wypowiedzi o ich dziejach - to podmiot liryczny. Motyw Wyobraźmy sobie, że ktoś nam kazał porównać dwa wiersze, np. ludową śpiewkę "Idzie żołnierz borem, lasem" i znany wiersz Broniewskiego "Żołnierz polski". Porównywać można oczywiście pod różnymi względami, np. pod względem budowy wiersza czy pod względem językowo_stylistycznym. Ale narzuca się też chyba możność porównania pod względem treści, tj. sytuacji przedstawionej w wierszu, osoby jego bohatera, tych wszystkich zjawisk i okoliczności, które wypełniają utwór. Zacznijmy takie porównanie: oto żołnierz Broniewskiego idzie ze spuszczoną głową, powoli, natomiast nic nie wiemy o tym czy, jest głodny, czy nie. Żołnierz ludowej śpiewki natomiast przymiera głodem, nie wiemy jednak, czy kroczy powoli czy szybko, czy zwiesił głowę czy rozgląda się wkoło. O żołnierzu Broniewskiego wiemy, że idzie z niemieckiej niewoli, o żołnierzu ludowej śpiewki nie wiemy, z której przegranej bitwy wraca, wiemy natomiast, że jest obszarpany itd. Moglibyśmy ciągnąć takie drobiazgowe porównanie dalej i w jego rezultacie wyszczególnić, jakie elementy rzeczywistości zostały ukazane czytelnikowi, jakie zostały wniesione do wiersza Broniewskiego, by przekazać nam rozpacz klęski, jakie zaś zostały użyte do zbudowania obrazu nędzy żołnierskiej w ludowej śpiewce. Otóż te elementy (powiedzmy to tak) treści, które rozpatrujemy, analizując utwór literacki, jako składniki jego konstrukcji, nazywamy "motywami". Jak dalece posuniemy swoją analizę w wyszczególnianiu motywów, jak dalece zechcemy drobić składniki treści, to zależy od porównywanego materiału. Rozkładanie treści na elementy ma jednak sens tylko tak długo, jak długo uzyskujemy cząstki stanowiące istotny materiał porównawczy. Wolno nam uogólnić taki fragment: a on bił się, a on bił się krwawo,@ szedł z bagnetem na czołgi żelazne,@ ale przeszły, zdeptały na miazgę...@ i powiedzieć, że jest to motyw bohaterstwa indywidualnego w nierównej walce; ale wolno nam też powiedzieć, że jest to motyw krwawej walki, motyw bagnetu przeciw czołgom. W rozbijaniu treści na motywy możemy więc posuwać się tak daleko, jak jest to nam przydatne dla naszych celów. Ta możliwość dokonywania analizy o różnym stopniu szczegółowości i szukania nazw dla motywów w różnym stopniu je uogólniających sprawia, że pojęcie motywu jest trudne do określenia, choć niewątpliwie bardzo przydatne zarazem. Narrator Od czasów Arystotelesa panuje chyba słuszne przekonanie, że formy epickie są to w zasadzie formy opowiadania. W utworach epickich opowiada się o ludziach, zdarzeniach, sytuacjach. Skoro istnieje opowiadanie, musi być także ktoś, kto je opowiada, człowiek opowiadający - gdyby tak można było po polsku się wyrazić: "opowiadacz". Oczywiście każdy z nas wie, że "Pan Tadeusz" istnieje, bo "opowiedział" go Mickiewicz, a "Lalka" istnieje, bo "opowiedział" ją Prus. O rzeczywistych ludziach, będących twórcami opowiadań, możemy zebrać sporo informacji biograficznych i charakterologicznych, czasem znamy ich niemal tak, jak się zna jakichś osobistych znajomych