Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Oczywiście Pan nakazał mało żądać. Egipcjanie bowiem powinni byli przywrócić Hebrajczykom do życia pozabijanych synów126. 21.1. Tak samo wytykasz przeciwieństwa i w pozostałych przykazaniach i rozkazach Stwórcy jako zmiennemu i niestałemu, bo zakazującemu pracować w szabaty, a nakazującemu obnoszenie Arki Przymierza przez osiem dni, a więc i w szabat, przy zdobywaniu miasta Jerycha127 A przecież nie uwzględniasz Prawa Szabatu zakazującego prac ludzkich, a nie dzieł Bożych. Pewnie, że rzekł: "Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia. Dzień zaś siódmy jest szabatem, czyli odpoczynkiem ku czci Pana, Boga twego. Nie będziesz w dniu tym wykonywać żadnej pracy"128. Jakiej? Oczywiście twojej. Konsekwentne to bowiem, by zakazał w szabat tych prac, które powyżej przez sześć dni nakazał, mianowicie twoje, to jest ludzkie i codzienne. 2. A obnoszenie Arki nie może być uważane za pracę codzienną ani ludzką, lecz rzadką i przenajświętszą, i właśnie na mocy ówczesnego przykazania Bożego za dzieło szczególnie Boże. A co to znaczyło, wytłumaczyłbym, gdyby nie 126 Por. Wj.1,16. Tertulian wyjaśni zdarzenie opisane w Księdze Wyjścia odwołując się do kwestii satysfakcji Żydów za pracę i krzywdy w Egipcie. Tymczasem pomija fakt, że Żydzi zabrali złote naczynia podstępnie. Argument ten musiał być mocnym argumentem przeciw Stwórcy, Bogu Starego Testamentu w ujęciu Marcjona. 127 Por. Wj 29,8 i n. Pwt 5,13 i n, Joz 6,3 i n. 128 Wj 20,9.10. trwało zbyt długo wywodzenie się na temat wszystkich figur zawartych w dziełach Stworzyciela, których być może nie przyjmujesz129. Ale to będzie lepsze, jeżeli zostaniecie na nowo przekonani o sprawach absolutnych prostotą prawdy, a nie ciekawością, jak i teraz pewne jest rozróżnienie w Prawie Szabatu, w którym zakazuje On pracy ludzkiej, a nie dzieł Bożych, l dlatego ten, co wówczas zbierał drwa w dzień szabatu, skazany został na śmierć130. Wykonywał bowiem pracę dla siebie, więc Prawem zabronioną. Ci zaś, co obnosili Arkę w szabaty, czynili to legalnie. Nie wykonywali bowiem swojego dzieła, lecz Boże, więc oczywiście działali z nakazu Boga. 22.1. Następnie zakazując rzeźbienia wizerunków wszelkich stworzeń, czy to pod niebem latających, czy po ziemi chodzących, czy w wodach pływających, wskazał na przyczyny, mianowicie, zakazując istoty bałwochwalstwa. Dorzucił bowiem: "Nie będziesz im oddawał pokłonu i nie będziesz im służył"131. Natomiast wizerunek miedzianego węża, nakazany potem Mojżeszowi przez Pana, nie podpadał pod nazwę bałwochwalstwa, ale miał służyć za narzędzie do ratowania tych, których napastowały węże132. A milczę na temat, czyją figurą był ten środek zaradczy. Tak było na przykład ze złotymi Cherubinami i Serafinami, wyrzeźbionymi nad Arką. Oczywiście, była to prosta ozdoba133. 2. Te zezwolenia, przystosowane do warunków, miały przyczyny niezależne od stanu bałwochwalstwa, z powodu którego zakazuje się podobizn, bowiem -jak się wydaje - nie łamią one Prawa zakazującego rzeźbienia podobizn, gdyż swym widokiem nie wskazywały na bałwany, z powodu których zakazywał Pan wizerunków. Mówiliśmy o rozumnym ustanowieniu ofiar, bo one w przepisanych obrzędach odciągały lud od bałwanów i wskazywały na Boga. Bo po co miał je znowu odrzucać, mówiąc: "Co Mi po mnóstwie waszych ofiar?"134. Chciał mianowicie, by przez to zrozumiano, że nie wymagał ich właśnie dla siebie. Mówi bowiem: "Nie będę pił krwi wołów"135, jak zresztą rzekł i na innym miejscu: "Bóg wieczny nie odczuwa głodu ani pragnienia"136. 3. Bo chociaż wejrzał życzliwie na ofiary Abla i przyjął z upodobaniem woń całopaleń Noego137, to jakaż może być przyjemność w wąchaniu wyziewów roślinnych, czy też swądu palących się mięs ofiarnych? Ale duch prosty i bogobojny tych, którzy składali ofiary z tego, co od Boga otrzymali, potrawy i przyjemny ich zapach, przyjmowany był przez Boga łaskawie na znak, że nie wymaga On, aby one się odbywały, ale tego, z powodu czego były składane, mianowicie 129 "Figura", por. na ten temat van der Geest, dz. cyt. s. 160-172. 130 Por. Lb 15,32-36. 131 Por. Wj 20,5. 132 Lb 21,8. Była to zapowiedź krzyża Chrystusa. Tertulian wrócił do tej myśli w lud. 10; Idol. 5. 133 Wj 25,18.19. 134 lz1.11. 135 Ps50,49,13. 138 Iz 40,28. 137 Por. Rdz 4,4 i 8,21. honoru i czci dla Boga. Jeżeli poddany ofiaruje coś albo królowi, który tego podarunku, może w swoim rodzaju najlichszego, nie pragnie, to czy ta ilość i jakość daru oburzy bogacza czy króla, czy też ucieszy go intencja spełnionej powinności? 4