Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Podobno oni tu czsto je|d| na wvcieczki ciekawe, czy mi si uda chocia| raz gdzie[ pojecha, zanim si stad wyprowadzimy, ale mo|e si nie wyprowadzimy, bo to jest pierwszy dom który tata kupiB na wBasno[. Do tej pory, jak miaBa by jaka[ szkolna wvcieczka, natychmiast chorowaBam na angin albo na gryp, na odr, na [wink mogBabym tak chyba wymieni wszystkie.choroby wedBug alfabetu Gdyby tata zaBatwiB nam dostp do Internetu, nie zale|aBoby mi na |adnych wycieczkach. SiedziaBabym sobie przy komputerze, z nogami na biurku jadBabym suszone [liwki i - fmuu! - po [wiecie. W zimie grzejni-czek w lecie wiatraczek, marzenie. Tata jednak mówi, ze takie moje nodei[cie do sprawy dowodzi, |e internet jest zagro|eniem dla mojego intelektu i nie ma zamiaru ulec moim pro[bom. Nawet komputer wyldowaB w iego maBym pawilonie, w którym bdzie przyjmowaB zwierzaki. Wszys-tk e choroby swoich pacjentów tata bdzie miaB opisane w komputerze, juz w nim figuruje [winka morska pana ze SBu|by Miejskiej, która szcz[liwie wydobrzaBa po jednym zastrzyku, wic nie zajmuje du|o RAMu. Nie mam ooiecia jakim cudem doszBam do tej [winki morskiej, aha, tata zabraB kom-outer do pawilonu. Ale co z tego? Aha, my[laBam o tym Internecie. Ich pani od biologii jest chora, wic nie wiem, jaka bdzie. Nie wiem te| dlaczego napisaBam  ich" pani, przecie| to jest i  moja" pani, jeszcze jej nie widziaBam, mo|e dlatego nie czuj, |eby byBa bardzo moja... 16 ... przerwaBam, nie mam pojcia, co z t babci. ZajrzaBa do pokoju, zobaczyBa, |e pisz. - Nie przeszkadzaj sobie - powiedziaBa. WeszBa i przez chwil patrzyBa w róg pokoju, w którym niczego nie ma, ale ona tak patrzyBa, jakby co[ ogldaBa. Pózniej spojrzaBa na sufit i z podniesion gBow staBa przez chwil po[rodku pokoju. -Nie ma lampy. - Nie ma, ale mama mówi, |e nie kupi byle jakiej. - SBusznie. PodeszBa do okna, byBo otwarte, usiadBa na parapecie i patrzyBa w dóB, na ogród i na pawilonik taty. - Podoba ci si tu, babciu? -Tak, bardzo. - To dlaczego nie chcesz zosta z nami dBu|ej? - Jeszcze troch pobd - powiedziaBa