Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Niech mama nie robi sobie niepotrzebnych nadziei. - Widzi mama? - Meredith dolała sobie herbatyj - Wiedziałam. Bez względu na to, jakie Wylde żywi zamiary, mijają się one z pojęciem honoru. - Nie powinnaś mówić takich rzeczy, Meredith - zwró ciła się do siostry Phoebe. - Wylde jest w każdym calu człowiekiem honoru. - Skoro tak, to czemu kręci się koło ciebie, a równo cześnie najwyraźniej nie zamierza prosić cię o rękę? - od parowała Meredith. - Ponieważ jesteśmy przyjaciółmi - odpowiedziała Phocbe, kompletnie zagubiona. Nie mogła im przecież powiedzieć o poszukiwaniach zabójcy Neila Baxtera. - Mamy wspólne zainteresowania. Zapewniam was, że to wszystko, Meredith ze smutkiem pokiwała głową. - Przykro mi, Phoebe, ale brak ci poczucia rzeczywistości. Jest tylko jeden powód, dla którego Wylde nieustannie dotrzymuje ci towarzystwa. On ma zamiar doprowadzić cię do zguby po to, żeby się zemścić na nas wszystkich. Phoebe zerwała sie na równe nogi. - Mylisz się. Nie będę więcej wysłuchiwała tych bzdur. Wylde i ja nie mamy najmniejszego zamiaru się pobierać. 128 GlNEVRA Wiem świetnie, że nie jestem w jego typie. Ale jesteśmy przyjaciółmi i pragniemy nimi pozostać, to wszystko. Po czym wybiegła i pośpieszyła w ustronie swego pokoju. Zatrzasnęła za sobą drzwi i opadła na fotel, stojący koło okna. A więc w końcu okazało się, że Gabriel jest bogaty. Tylko co z tego wynika? To jej nie zdziwiło. Hrabia Wylde należy przecież do tych przedsiębiorczych mężczyzn, którzy sprawiają wrażenie, że potrafią zrealizować wszystko, za co się wezmą. Skoro wyruszył na morza południowe, żeby tam zrobić majątek, nic dziwnego, że mu się to udało. Zresztą jego bogactwo czy ubóstwo nie mają dla Phoebe większego znaczenia. Nie z tego powodu się w nim zakochała. Zakochała. Tak, zakochała. Zamknęła oczy i przytrzymała się oparcia fotela. Sama przed sobą może to przyznać. Jest zakochana w Gabrielu od tamtej księżycowej nocy, kiedy spotkała sie z nim na odludziu w Sussex. Od tamtej chwili, kiedy ją po raz pierwszy pocałował. A może nawet jeszcze dłużej. Zastanawiała się poważnie, czy przypadkiem nie zakochała się w nim już wtedy, gdy czytała rękopis jego pierwszej książki i zdała sobie sprawę. że autorem jest człowiek, który uosabiał jej dziewczęcy Ideał rycerskości. Poleciła Laceyowi, żeby natychmiast napisał list z propozycją wydania Poszukiwań. Sama go podyktowała, od początku do końca ,,...Otwiera zupełnie nową odmianę powieści... bardzo ciekawie potraktowano miłość... Mniej więcej wtedy zaczęła o nim marzyć. Kiedy zdała soobie sprawę, że przydałby jej się błędny rycerz do pomocy w wyśledzeniu zabójcy Baxtera, wybór Gabriela do tej roli wprost się narzucał. Co do tego nie ma wątpliwości. Całymi tygodniami Gabriel wypełniał jej myśli; Phoebe przeczuwała, że będzie w nich tkwił do końca jej dni. Ależ to wszystko powikłane. W salonie mama chichocze ' Ginevra 129 AMANDA QUICK na myśl o wydaniu jej za Wylde'a. Meredith umiera ze strachu na myśl o tym, że Gabriel ma zamiar doprowadzić siostrę do zguby, by się zemścić na całej rodzinie. Anthony i tata z pewnością snują równie okropne myśli. Gdyby nie, już dawno naciskaliby na Gabriela, że ma się oświadczyć. Jęknęła i ukryła twarz w dłoniach. Nikt jej nie słucha, kiedy próbuje im wytłumaczyć, że Wylde jest dla niej po prostu przyjacielem. I nikt by jej nie zrozumiał, gdyby próbowała im wytłumaczyć, że on jej tylko pomaga w poszukiwaniach mordercy. Im częściej będą widywać ją w towarzystwie Wylde'a, tym bardziej umocnią się w przeświadczeniu, że Gabriel albo knuje zemstę, albo ma się zamiar żenić. Wszystko to groziło katastrofą. Jak długo taki s rzeczy może się ciągnąć? Stukanie do drzwi przerwało tę chaotyczną gonitwę myśli. - Proszę. Jedna z pokojówek weszła do pokoju i dygnęła. - Mam dla pani wiadomość - powiedziała, podając złożoną parę razy kartkę. - Jakiś chłopiec przyniósł to przed chwilą do kuchni. - Wiadomość? - Zaskoczona Phoebe wstała z fotela - Pokaż. Wzięła kartkę i czytała ją w skupieniu: Szanowna Pani, Pani pozwoli, że się przedstawię. Nazywam się A. Rilkins. Prowadzę księgarenkę przy Willard Lane