Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

(...) Głównym motorem jej życia był patriotyzm. Cały zapał swej gorącej i mocnej natury oddała sprawie wolności kraju, (...) w robocie spiskowej w czasie powstania 1863 r. grała w oko- licy główną rolę, przewodząc na tajnych zebraniach u siebie we dworze. Przechowywała i prze- woziła broń. Na niebezpieczeństwo patrzyła z pogardą. Upadek powstania był największym ciosem w jej życiu. Od tego czasu ubierała się jedynie w czarne suknie, z wąską, białą koronką 31 A. Liebich, Selected Writings of August Cieszkowski, Nowy Jork 1979. Patrz także L. Trzecia- kowski, The Conception ofPeace and Unwersal Peace of August Cieszkowski, 1814-1894, „Po- lish Western Affairs", XV (1974), s. 224-231; A. Cieszkowski, TheDesire ufali Nations (skró- cona wersja pracy Ojcze nasz), tłum. W. J. Rosę, Londyn 1919. 32 Por. A. Walicki, Filozofia a mesjanizm: Studia z dziejów filozofii i myśli spoleczno-religijnej romantyzmu polskiego. Warszawa 1970; F. Wan-ain, L 'oeuvre philosophique de Hoene Wroński, Paryż 1933. 544 I. Naród. Rozwój nowożytnego narodu polskiego (1772-1945) u szyi i na rękawach, a na palcu nosiła na znak żałoby pierścionek z tabliczką z czarnej emalii, ozdobioną krzyżykiem z białych pereł. (...) Miałam chyba siedem lat, gdy pewnego wieczora zapytałam ją o ten pierścionek. Były- śmy wtedy same w salonie (...). Promienie światła z lampy naftowej grały na perłach pierścion- ka (...). - To jest pierścień żałoby po tych, którzy polegli - odpowiedziała (...). - Babciu, pozwól mi włożyć ten pierścionek - prosiłam. Wstrząsnęła przecząco głową: - Możesz go nosić tylko wówczas, gdy będziesz patriotką, Olu (...). - A co to znaczy być patriotką, babciu? (...) - Ten jest patriotą - odpowiedziała - kto kocha Polskę nade wszystko na świecie i kto dla jej wolności poświęci wszystko, co posiada, nawet swe życie, gdy będzie potrzeba. - Ja chcę walczyć o Polskę, babciu - powiedziałam, na pół rozumiejąc, co mówię (...). Przez chwilę babcia milczała, a oczy jej błyszczały. - Wierzę, że chcesz - odrzekła na koniec. - Olu, moje dziecko, przyrzecz mi, że bę- dziesz walczyć! - Przyrzekam, babciu - powtórzyłam uroczyście, przejęta grozą i mocą uczucia w jej głosie. Przytuliła mnie do siebie [z gestem rzadkiej u niej pieszczoty] i włożyła pierścionek na mój palec, trzymając go mocno (...). - A teraz biegnij, Olu, i baw się z siostrami (...). Nie mów o tym nikomu, ale nie zapo- mnij!33 Tak właśnie odbyło się w rodzinnym domu Aleksandry Szczerbińskiej w Suwał- kach wprowadzenie jej w rewolucyjną karierę, która miała wciągnąć ją w taką samą konspiracyjną działalność i takie same akcje przemytu broni, w jakich tak żywo uczestniczyła niegdyś jej babka. W trzydzieści lat później, już jako pani Piłsudska, Aleksandra wkroczyła na scenę wielkiej polityki w roli małżonki Na- czelnika Polskiej Rzeczypospolitej. W wielu domach panowała atmosfera tak mocno przesycona patriotyzmem, że żadne oficjalne inicjacje nie były potrzebne. Młodzieńcowi słuchającemu babki grającej jeden z mazurków Chopina nie mogły umknąć żadne dalsze implikacje: A babka mi to grała na starym fortepianie w pokoju, gdzie fotografia dwóch braci rozstrzelanych34. Takie dzieci na całe życie oddane były sprawie polskiej, bez względu na jej obiek- tywne wartości. Uczono je, aby służyły sprawie i stawiały opór, nie oczekując przy tym żadnych osobistych korzyści i żadnej pociechy oprócz tej, jaką mogła im przynieść poezja: 33 Aleksandra Piłsudska, Wspomnienia, Londyn 1985, s. 55-57; wydane także po angielsku jako The memoirs ofMme Pifsudski, Nowy Jork 1940. 34 Władysław Broniewski, Mazurek Szopena, w zbiorze Poezje, Warszawa 1959, s. 76. 545 Tom II. l. Polska zniszczona i odbudowana (1795-1945) Poza tobą, żołnierzu polski, gdy samotny na haku szubienicy zawisasz, - gdy dogasasz powolnym straceniem w stepie Sybiru - nie powiewa sztandar dalekiej potęgi. (...) Twoich dzieci nie nakarmi, gdy skonasz, niczyja miłość. Wyprą się ciebie ziomkowie, zapomną współ- mieszkańcy. (...) Toteż dzieci twoje przyjmie rynsztok (...) a nożowiec, skoro podrosną, będzie im mistrzem. (...) Przeciwko tobie za szeregami żołdaków -jest wszystko