Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Wszystkie problemy polityczne współczesnych społeczeństw wynikają z trudności pogodzenia tych dwóch systemów. Jeden z nich prowadzi do konserwatyzmu, drugi powoduje niestałość. Liberalizm czy socjalizm? Ludzie mają możność wyboru jedynie między dwoma wielkimi systemami społeczno-politycznymi - liberalizmem i socjalizmem. Liberalizm jest empiryzmem polegającym na prawie rynku, nazywanym także prawem podaży i popytu. Odnosi się on z zaufaniem do inicjatywy prywatnej, do ducha przedsiębiorczości, i (ponieważ jego siłą napędową jest prywatna korzyść, czy to gdy wynika ona ze zdolności, czy z mniejszych lub większych ambicji) system ten sprzyja nierównościom które powodują społeczny rozwój z uszczerbkiem dla sprawiedliwości. Socjalizm te właśnie nierówności nazywa niesprawiedliwością i poczuwa się do obowiązku ich usuwania przez znaczne ograniczenie inicjatywy prywatnej, co w efekcie powoduje obniżenie ogólnego poziomu życia, a skala równości nie podnosi się zbyt wysoko. Trzeba więc wybrać między systemem, który sprzyja bogaceniu się najzdolniejszych i pozostawia niewielką korzyść innym, oraz systemem, który chce uchodzić za bardzo zgodny z moralnością, ale który posiada coraz mniej zasobów do podziału. Dotąd nikomu nie udało się w sposób zadowalający połączyć zalet obu systemów. A jednak dość często ludzie dochodzą do zsumowania ich braków. Liberalizm i socjalizm to dwie postacie materializmu: pierwszy jest praktyczny, drugi doktrynalny. Mogą one poprawić swoje braki, jedynie przekraczając same siebie. Liberalizm, jeśli przyłoży się do przemiany społeczeństw anonimowych w społeczeństwa osób. Socjalizm, jeśli przyhamuje właściwą mu tendencję despotycznego ingerowania we wszystkie dziedziny, w których wolność wydaje mu się sprzeciwiać równości. Ludzka osoba jest traktowana jak wróg przez oba systemy, z niejednakowym wszakże okrucieństwem. Liberalizm podporządkowuje ją prawu sukcesu, który zatwardza serca lub je poniża. Socjalizm zmusza ją do posłuszeństwa, które powoduje jej degradację w totalitaryzmie, będącym fatalnym uwieńczeniem wszelkich ideologii. Te dwa sposoby przekreślania jednostek nie uszczęśliwiają ducha. Dlatego, w myśl powiedzenia Simone Weil, trzeba być zawsze gotowym "zmieniać pole walki o sprawiedliwość". Jaki jest najlepszy system polityczny? Montesquieu, będący autorytetem w tej materii, rozróżnia trzy formy rządów: monarchię, arystokrację i demokrację. Każda z nich przybiera pewne warianty. I tak monarchia może być absolutna lub konstytucyjna; arystokracja może otrzymywać władzę od niewielkiej części ludu, najstarszej lub najbogatszej; demokracja może być bezpośrednia, jak w Szwajcarii, lub pośrednia, jak w większości krajów rozwiniętych, gdzie władza jest sprawowana poprzez wydelegowanie ciała elektorskiego. W monarchii władza pochodzi przypuszczalnie z nieba, w arystokracji jest dziełem fortuny lub przewagi wojskowej, w demokracji siedliskiem najwyższej władzy teoretycznie jest lud. Każdy z tych systemów ma swoje zalety. Monarchia zapewnia gwarancję religii, arystokracja odznacza się doświadczeniem władzy, demokracja cieszy się przyzwoleniem ludu. Wydaje się, że połączenie tych trzech zasad rządzenia dałoby lepsze rezultaty niż przyjęcie tylko jednej z nich i byłoby bardziej korzystne dla publicznego dobra. A jednak połączenie tych trzech sposobów wykonywania władzy było dziełem systemów totalitarnych. Przywódca - dysponował uprawnieniami monarchy absolutnego, jego partia stanowiła swego rodzaju arystokrację, a przyzwolenie ludu bywało osiągane poprzez plebiscyt podobny do testamentu, po którym lud umierał. Montesquieu był wielkim myślicielem, ale jego niechęć do metafizyki przysłoniła mu jedną stronę zagadnienia. Systemy polityczne należy rozróżniać nie tylko ze względu na ich pochodzenie, lecz bardziej jeszcze z uwagi na ich celowość