Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

3. 5 K. Stein, Słowo do polskiej demokracji, w: “Przyszłość", 1940, nr 2, 15 kwietnia, s. 1. 6 T. Filipowicz, Wytyczne demokracji polskiej, w: “Czarno na Białem”, 1940, nr 1, 1 stycznia 1940,s. 1. 154 Powracając do drugiego numeru “Przyszłości", na jego łamach w artykule Za naszą i waszą sprawę dr R. Rajchman pisze, że “Żydostwo polskie na wychodźstwie zrozumiało, że nie pora na łzy i rozpacz. Zrodziła się gotowość do czynu. We wszystkich ośrodkach polsko-żydowskiej emigracji wzbudziła się świadomość odpowiedzialności". Autor potwierdza, że “od wieków żyjemy razem w doli i niedoli. Wrogowie Polski są zawsze wrogami Żydów. Na okupowanych ziemiach lała się wspólnie krew Polaków i Żydów obywateli polskich, razem łączy ich cierpienie obecne. Żydzi polscy za granicą zjednoczyli się i zorganizowali, by stanąć wraz z Żydostwem polskim w kraju w jednolitym froncie, w służbie dla Niepodległości Polski i własnej wolności". Artykuł kończy się słowami: “Wrzesień 1939 roku jest datą tragiczną, ale winien też stać się - datą pouczającą. O naszą i waszą sprawę toczy się walka[...]"7. W trzecim kolejnym numerze “Przyszłości" z 27 kwietnia 1940 roku Ignacy Schwarzbart w artykule Aby utorować dobru drogę potwierdza, iż “społeczeństwo żydowskie było i jest pozytywnie nastawione do państwa [...]. Nasza swoistość narodowa, kontynuacja naszych historycznych wartości narodowo-kulturalnych nie stoi w żadnej, ale to najmniejszej sprzeczności z procesem pełnej syntezy z państwem". Spychanie Żydów do rzędu półobywateli, ucisk i upokorzenie będą wywoływały gorycz i bunt. Dziś, gdy Żydzi walczą razem z narodem polskim, powini być tym lepiej rozumiani. “Wkrótce cierpienie dla Rzeczypospolitej - podkreśla autor - stworzyć winno między nami łączność serc, łączność nieśmiertelną"8. Ten sam numer “Przyszłości" zawiera artykuł Pauliny Apenszlakowej nadesłany z Tel-Awiwu. Zatytułowany O konsolidację Żydostwa polskiego w Palestynie, odnosi się raczej do wewnętrznych spraw Żydów, ale warto przytoczyć przynajmniej kilka zdań. W Palestynie znajdowało się wówczas około 300 000 Żydów pochodzących z Polski i, jak pisze autorka, żal i gorycz, jakie nagromadziły się w ich sercach do starego kraju, nie zmieniają faktu, “że nawet polskie wychodźstwo amerykańskie nie jest związane tak żywymi nićmi sentymentu z Polską, jak Żydzi polscy w Palestynie". Często słyszy się - czytamy dalej - język polski, zwłaszcza w Tel-Awiwie, w kioskach pełno gazet polskich; “wszystko co z Polski i o Polsce cieszy się tu olbrzymim zainteresowaniem"9. Ostatni, czwarty numer “Przyszłości" ukazał się 20 maja 1940 roku, gdy ruszyła na Zachód ofensywa hitlerowskich Niemiec i walka toczyła się na granicy francusko-belgijskiej. W numerze tym znalazła się ponownie korespondencja z Tel-Awiwu, opatrzona tym razem inicjałami Sch, w której autor z satysfakcją zaznaczył, że czasopismo “Przyszłość" jest chętnie czytane i “stanie się niewątpliwie także pomostem między Żydostwem polskim w Palestynie a Polską". Następnie autor streszcza referat adwokata Hartglasa pochodzącego z Warszawy, wygłoszony w tel-awiwskim Klubie Żydów Polskich. Prelegent podkreślił, że “Żydzi polscy byli i będą ludźmi złączonymi z Polską. Historyczne węzły, łączące naród żydowski w Polsce z Polakami, są silniejsze od największych prześladowań i przetrwają obecną burzę dziejową". W dalszym ciągu swojego referatu Hartglas “karcił niektóre objawy oportunizmu w Żydostwie amerykańskim"10. 7 R. Rajchman, Za naszą i waszą sprawę, w: “Przyszłość", 1940, nr 3, 27 kwietnia, s. 1. 8L. Schwarzbart, Aby utorować dobru drogę, tamże, s. 1. 9 P. Apenszlakowa, O konsolidację Żydostwa polskiego w Palestynie, tamże, s. 3. 10 J. Schwarzbart, Żydostwo polskie w Palestynie zrywa się do pracy, w: “Przyszłość", 1940,nr4, 20 maja, s. 3. 155 W tym samym numerze “Przyszłości" znajduje się artykuł podpisany inicjałami dr A. F. i zatytułowany słowami, które rozpoczynają rozdział Statutów Kazimierza Wielkiego, dotyczący Żydów: “Żydzi, wierni mieszkańcy naszego kraju". Słowa te zawierają, według autora artykułu, “jakby wieczyste przymierze polsko-żydowskie i tworzą podwaliny symbiozy polsko-żydowskiej". Ale od tego czasu różnie bywało, toteż autor podkreśla następnie, że “historiografia polska w oswobodzonej ojczyźnie będzie musiała poddać się nieodpornemu procesowi rewizji starych i nie dających się pogodzić z realizmem współczesnych poglądów na rozwój dziejowy [...]"11. Druga wojna światowa i jej skutki przeorały nie tylko nasze dzieje, ale dzieje całej cywilizacji europejskiej, której pogłębiający się coraz bardziej kryzys fatalnie zaciążył na stosunkach polsko-żydowskich. Podczas silnych wstrząsów dziejowych - a takie przeżywa obecnie cały świat - bardzo łatwo jest zatracić istotne wartości niezbędne do harmonijnego współżycia ludzi. Podobny los spotkał stosunki polsko-żydowskie, co jest tym bardziej tragiczne, że odpowiedzialność za ten stan rzeczy ponosi przeważnie pokolenie, które przeżyło kataklizm z lat 1939-1945 i z okrucieństw wojny nie wyciągnęło podstawowej nauki: na nienawiści niczego trwałego zbudować nie można. W czasie pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w czerwcu 1991 roku Michał Fried-man, przewodniczący Komisji Koordynacyjnej Organizacji Żydowskich w Polsce, w powitalnym przemówieniu do papieża powiedział m. in.: “Polska jest nie tylko żydowskim cmentarzem. Tu jest nasze życie, tu są korzenie wielkiej liczby Żydów całego świata [...]. Do kultury polskiej Żydzi wnieśli wielki wkład