Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
W 1128 roku, po zasięgnięciu opinii Rady Królestwa, Baldwin wysłał do Francji Wilhelma z Bures i Gwidona Brisebarre seniora Bejrutu z prośbą do króla francuskiego Ludwika VI, aby spośród feudałów francuskich wybrał człowieka godnego tak wielkiego dostojeństwa. Ludwik zalecił hrabiego Andegawenii Fulka V. Fulko, mężczyzna liczący wtedy już około czterdziestki, był synem Fulka IV le Rechin i Bertrady z Monfortu, sławnej z bigamicznego związku z królem Francji Filipem. Fulko był głową znakomitego rodu, który w ciągu ostatnich dwóch stuleci posiadł najbogatsze i największe latyfundia we Francji, a on sam mieczem, małżeństwem i intrygami znacznie je powiększył. Właśnie w roku 1128 odniósł wielki sukces rodzinny, doprowadzając do małżeństwa swego syna i dziedzica, Gotfryda, z cesarzową-wdową Matyldą,( córką króla Anglii Henryka I, która po śmierci swego rodzeństwa została dziedziczką tronu Anglii i Normandii. Fulko, który był już wdowcem, postanowił oddać włości rodowe swemu synowi i resztę życia spędzić w służbie Krzyża. Król Baldwin miał okazję poznać go osobiście, ponieważ w 1120 roku odbył on pielgrzymkę do Jerozolimy. Kandydata tak znakomitego rodu, cieszącego się poparciem zarówno króla Francji, jak i papieża Honoriusza II, król zaakceptował chętnie, zwłaszcza że zależało mu na tym, aby jego postanowienia w sprawie sukcesji jerozolimskiej spotkały się także z uznaniem baronów Królestwa. Można było uznać za pewne, że nikt nie ośmieli się zakwestionować roszczeń do tronu tak możnego pana i świetnego rycerza, który legitymować się będzie małżeństwem z najstarszą córką króla. Fulko opuścił Francję, razem z Wilhelmem z Bures i Gwidonem Brisebarre, wczesną wiosną 1129. Na ląd zeszli w maju w Akce, skąd udali się do Jerozolimy. Po niespełna miesiącu Fulko i Melisanda zawarli związek małżeński, czemu towarzyszyły wspaniałe festyny i ogromna radość. Ów układ małżeński spotkał się z powszechnym uznaniem, może tylko z jednym wyjątkiem. Księżniczce Melisandzie nie przypadł do gustu niski, żylasty, rudowłosy mężczyzna, którego narzucono jej ze względu na polityczne korzyści Królestwa.61 Mając u swego boku Fulka, Baldwin zdecydował się w 1129 roku przystąpić do urzeczywistnienia wielkiego celu swego panowania - podboju emiratu damasceńskiego. 12 lutego 1128 roku zmarł Tughtakin z Damaszku. Przez długie lata był absolutnym władcą 161 tego miasta i cieszył się największym szacunkiem ze wszystkich osobistości muzułmańskich w północnej Syrii.62 Kilka lat przed jego śmiercią przywódca asasynów, Bahram z Astarabadu, uciekł z Persji do Aleppa, gdzie stanął na czele tajnego ruchu ismailickiego w północnej Syrii. Mimo poparcia udzielonego mu przez Ilghaziego ludność odnosiła się do tej sekty z taką nienawiścią, że po jakimś czasie Bahram musiał wynieść się z Aleppa. Uzbrojony w rekomendację Ilghaziego udał się do Damaszku, gdzie Tughtakin przyjął go łaskawie. Bahram osiadł w stolicy, gromadząc wokół siebie coraz liczniejszy zastęp zwolenników, w dodatku zaś zyskując sobie przychylność wezyra damasceńskiego Al-Mazdaghaniego. Sekta rosła w siły ku niezadowoleniu sunnickiej ludności miasta. W tej sytuacji Bahram zwrócił się do Al-Mazdaghaniego o opiekę. W listopadzie 1126 Tughtakin na wniosek wezyra przekazał asasynom twierdzę przygraniczną Banijas, której nieustannie zagrażali Frankowie, licząc na to, że energia sekty znajdzie tam pożyteczne ujście. Bahram przebudował fortyfikacje warowni i zebrał w niej wszystkich członków bractwa. Niebawem jednak zaczęli oni tak terroryzować okolice, że Tughtakin, choć oficjalnie pozostał protektorem sekty, powziął zamiar położenia kresu jej działalności, ale pożegnał się ze światem, nie doczekawszy się odpowiedniej ku temu okazji. Kilka miesięcy później Bahram zginął w potyczce stoczonej w pobliżu Baalbeku z plemieniem beduińskim, którego szajch został zamordowany z jego rozkazu. Miejsce jego zajął także Pers, niejaki Isma'il.63 Po śmierci Tughtakina atabegiem Damaszku został jego syn, Tadż al-Muluk Buri. Buri postanowił pozbyć się asasynów. Pierwszym krokiem atabega we wrześniu 1129 było niespodziewane zamordowanie protektora asasynów, wezyra Al-Mazdaghaniego, podczas narady w Pawilonie Różanym w Damaszku. Jednocześnie z inspiracji Buriego doszło w mieście do rozruchów, w czasie których uśmiercono wszystkich schwytanych asasynów. Isma'il, który przebywał wtedy w Banijasie, przestraszył się