Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

4.K.65. 3 G. Hoefner z Muenster, 141 k. g. 4.X.65. LMMt. ».«.«. '" i. w'. 349 matu nie okaza³y siê ju¿ nieaktualne. Roztropniej bêdzie natomiast ograniczyæ siê do przedstawienia tych zasad, które s¹ niezmienne i uniwersalne, co jest w³aœciwym powo³aniem Koœcio³a. Tekst — oceni³ biskup F. .Hengs-bach z Essen -- wchodzi czêsto w szczegó³y, które przekraczaj¹ kompetencje Soboru i pozwalaj¹ na ró¿ne opinie i rozwi¹zania, np. w sprawie planowania inwestycji, strajku czy instytucji, które powo³aæ nale¿y dla rozwi¹zania problemów miêdzynarodowych. Zarzucano te¿, i¿ tekst, który tak daleko posuwa siê w analizie wspó³czesnych problemów spo³eczno-gospodar-czych i proponowaniu szczegó³owych rozwi¹zañ, cierpi na niedostatek w zakresie bazy teologicznej; rozdzia³, podobnie jak ca³y schemat, nie odwo³uje siê do prawa naturalnego 181; nie zawiera równie¿ ani jednego tekstu z Pisma Œwiêtego, choæ istnieje bogactwo cytatów zas³uguj¹cych przy omawianych problemach na przytoczenie 182. Schematowi — jak siê wyrazi³ kardyna³ Stefan Wyszyñski — brak entuzjazmu dokumentu, który ma przemówiæ do nas i wlaæ wiarê w Chrystusa, który jest S³oñcem Sprawiedliwoœci i Królem Mi³oœci Spo³ecznej183. Tote¿ ze strony tych Ojców Soboru domagano siê grun-towniejszego przepracowania tekstu, przygotowanego zbyt poœpiesznie; jeden z mówców wyrazi³ pogl¹d, i¿ te czêœci schematu, które s¹ dojrza³e, mog³yby zostaæ og³oszone w formie soborowego listu lub orêdzia, zaœ te, które w chwili obecnej nie s¹ jeszcze dojrza³e do opracowania, mo¿na by powierzyæ przysz³emu synodowi biskupów184. Co siê tyczy samej zawartoœci schematu i jego orientacji, da³y siê zauwa¿yæ wœród zabieraj¹cych g³os Ojców dwa kierunki. Jeden wyra¿ali ci, którzy domagali siê podkreœlenia zadañ chrzeœcijan w rozwi¹zaniu wspó³czesnych problemów spo³ecznych, w szczególnoœci dotycz¹cych „trzeciego œwiata" i awansu klasy robotniczej. W rozdziale — stwierdzi³ arcybiskup G. Thangalathil z Trivan-drum (Indie) — uznano pomoc biednym jako jedn¹ z potrzeb naszych czasów, podczas gdy poœród problemów naszych czasów jest to problem pierwszy; nale¿y pokazaæ 181 Bp Franjo Franie ze Splitu, 141 k. g. 4.X.65. 182 Arcbp G. TangalatMl z Trivandrum, 141 k. g. 4.K.65. m 141 k. g. 4.K.65. 154 Bp Franjo Franie ze Splitu, 141 k. g. 4.X.65. koniecznoœæ tej pomocy samej w sobie, a nie tylko przedstawiaæ j¹ jako gwarancjê pokoju czy jako zniesienie istniej¹cego skandalu nierównoœci; trzeba te¿ przedstawiæ w³aœciwe rozwi¹zania, do których nale¿y wolnoœæ emigracji, której nie mog¹ staæ na przeszkodzie ograniczenia rasowe. W podobnym kierunku zmierza³a wypowiedŸ arcybiskupa koadiutora Delhi, A. Fernandeza 185. Biskup E. Larrain z Talca (Chile) mówi³ o postêpie jako instrumencie zaspokojenia potrzeb rodziny ludzkiej, maj¹cym za swoje centrum cz³owieka. Jego zdaniem nale¿y jeszcze w³¹czyæ do schematu twierdzenia nauki chrzeœcijañskiej na temat postêpu, której g³ówne zasady s¹ nastêpuj¹ce: postêp jest nie tylko obowi¹zkiem, ale prawem ludów krajów nierozwiniêtych, prawem do uczestnictwa w rozwoju nauki, techniki i ¿ycia gospodarczego; bez takiego postêpu mia³oby miejsce ich cofanie siê wobec innych narodów. Postêp jest czymœ wiêcej ni¿ zwyk³y wzrost ekonomiczny, nie chodzi w nim bowiem o to, by „wiêcej posiadaæ", ale „wiêcej byæ". Aby taki postêp zaistnia³, konieczna jest konkretna wspó³praca wœród jednostek, stowarzyszeñ, zwi¹zków i narodów 186. Biskup C. Partelli z Tacuarembo (Urugwaj) i arcybiskup M. Castellano ze Sieny (W³ochy) poruszali zagadnienie rolnictwa, które ich zdaniem jest ma³o podkreœlone w schemacie, a które dŸwiga ciê¿ar rozwi¹zania problemu g³odu w œwiecie; szczególnym zagadnieniem jest, zwi¹zane z ciê¿kimi warunkami pracy na roli i niskimi zarobkami, porzucanie ziemi, zw³aszcza przez m³odych 187. Kardyna³ J. Cardijn, dawny zas³u¿ony opiekun JOC, poœwiêci³ swe przemówienie robotnikom, których liczba stale wzrasta i od dzia³alnoœci których zale¿y w du¿ej mierze przysz³oœæ œwiata; warunki ich ¿ycia uleg³y wielkim przemianom w Europie, Ameryce Pó³nocnej czy Australii, w innych czêœciach œwiata jednak nadal s¹ ofiar¹ spo³ecznej niesprawiedliwoœci; tote¿ nale¿y zwróciæ siê dziœ do wszystkich robotników, by zjednoczyli swoje wysi³ki przede wszystkim na rzecz robotników „trzeciego œwiata", a tak¿e na rzecz m³odzie¿y 188. Jugos³owiañski k. g 4.K.65. m i. w. 350 351 biskup Franie, zapewne pod wp³ywem doœwiadczeñ swojego kraju, domaga³ siê, by schemat œmielej mówi³ o uczestnictwie robotników w ¿yciu przedsiêbiorstw, bez czego wszelkie reformy strukturalne by³yby nieskuteczne. Da³a siê zauwa¿yæ jednak i orientacja przeciwna, która — reprezentuj¹c punkt widzenia pracodawców i kierowników ¿ycia gospodarczego — usi³owa³a w oceny i ¿¹dania schematu wprowadziæ wiêkszy umiar. W imiê obiektywnego spojrzenia na rzeczywistoœæ spo³eczn¹ — oœwiadczy³ kardyna³ G. Siri arcybiskup Genui — wytkn¹æ trzeba w schemacie braki i twierdzenia zbyt œmia³e, nacechowane jednostronnoœci¹ spojrzenia na problemy spo³eczne; ró¿norodnoœæ i skomplikowany charakter kwestii technicznych nakazywa³yby wiêkszy umiar, jeœli idzie o postulat szerokiego' uczestnictwa w zarz¹dzaniu gospodarczym; uczestnictwo takie nie mo¿e siê dokonywaæ z pogwa³ceniem inicjatywy oraz rozumnego i ludzkiego porz¹dku spo³ecznoœci. W podobnym duchu, podkreœlaj¹c wymóg jednoœci dyrekcji i odpowiedzialnoœæ kierowników przedsiêbiorstwa, wypowiadali siê niemieccy biskupi F. Hengs-bach i G. Hoefner. Zdaniem kardyna³a G. Siri, tekst pokazuje s³usznie wk³ad pracy ludzkiej do produkcji, natomiast jego milczenie o innych czynnikach produkcji pozostawia wiele do ¿yczenia. Wed³ug arcybiskupa S. Garcia de Sierra z Burgos, mówi on jedynie o prawach robotników, ale nie o ich obowi¹zkach, co zakrawa na demagogiê 189. Biskup G. Hoefner wyrazi³ zaœ opiniê, ¿e schemat nie tylko powinien mówiæ, i¿ w³asnoœæ prywatna jest konieczna dla ¿ycia cz³owieka i rodziny, ale powinien tak¿e zaznaczyæ, ¿e jest ona nieodzowna w ca³ym systemie eko-nomiczno-spo³ecznym. W licznych wypowiedziach postulowano powo³anie posoborowego organu, który zajmowa³by siê omawianymi w schemacie zagadnieniami w sposób ci¹g³y. Jak oœwiadczy³ kardyna³ E. de Arriba y Castro, arcybiskup Tarra-gony — Koœció³ wyk³ada swoj¹ doktrynê i naucza jej, ale zastosowanie jej nie nale¿y do Koœcio³a; tote¿ przy Kurii Rzymskiej powinien ukonstytutowaæ siê sta³y organ, który mia³by na celu opracowanie i rozpowszechnienie zastosowañ spo³ecznej nauki Koœcio³a; problem ten nale- "' 141 k. g. 4.X.65 352 ¿a³oby wzi¹æ pod rozwagê na synodzie biskupim 19°. Wed³ug biskupa sufragana Nowego Jorku, E