Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

A było też oprócz tego w czym wybrać, Wachmistrz jednak owego deresza wziął, przedał go potem kapitanowi Gorzkowskiemu za 340 złotych, ale bardzo mało; powiedali, że to był od Moskwy zdobyczny. 1 Rubaszeństwo - wymiana. 2 Żodziszki - miasteczko niedaleko Oszmiany, poprawka prof. Briicknera, bo w rkp. mylnie Zodniki. 8 Na powód - na cugle. 4 Rekolligować - uważać, sądzić. 5 W komput - w liczbę. 6 Narocz - osada nad jeziorem Narocz. 7 Konfessaty - zeznania. 8 Attestacje - poświadczenia. Poszedłem tedy ku Leplowi, gdzie obozem stał wojewoda, tym traktem na Dokszyce1, Dolezę2 i dalej. Żem tedy powo-lej szedł i ówdzie u Tyszkiewicza zabawiłem się dwie niedzieli, wyprawił król do wojewody księdza Piekarskiego, co miał Wolskiego wyprawić, bo Wolskiego znowu był na odwrót posłał do chana. Ksiądz wyminął mię i pierwej niżeli ja przyjechał do wojewody. Wojewoda, list królewski przeczytawszy, w którym tam piszą, że „jakośmy w tamtym liście namienili, przez pana Paska posłanym", rzecze: „A jam pana Paska i na oko nie widział". Ksiądz w strach: „A dla Boga, pojechał tu tak dawno i ludzi mu dał król w komendę, tych a tych". W trwogę znowu o mnie, druga suspicya3. „To właśnie zdrajca do związku pojechał z tej offensy4, co go tam potkała. Będą tam mieli co w związku czytać, a osobliwie, co sam król pisał swoją ręką. Jako ja i oczy królowi pokażę". I spać ksiądz nie mógł. Skoro nazajutrz, jeno co wstali od obiadu, stoją z Mat-czyńskim, z Mężyńskim, z Niezabitowskim, wojewoda mówi: „Ej, przecięć on tego nie uczyni, ponieważ już do mnie się zapuścił i wzgardziwszy dobrowolnie związkiem; a to mają się dobrze, konie pasą, a powoli idą, wszędzie im chleba za listem królewskim". A ja we drzwi. Dopieroż radość: „Owoż jest!" Obejrzy się wojewoda. „O desiderabilis", ścisnął mię za ramiona, „umorzyłbyś był frasunkiem wujaszka, gdybyś jeszcze był dziś nie przyjechał; dziękujęż ci za kandor5, któryś wyświadczył przeciwko ojczyźnie i mnie też tobie życzliwemu. Odwdzięczymy też to tobie. Milszy mnie teraz jeden towarzysz, który przy mnie stawa, niżeli cała chorągiew. A ludzie kędy?" Powiedziałem, że tu są. Wyszedł ze drzwi, spojrzawszy na konie: „A to co? gdzie tak dobrych koni nabrali?" Powiedziałem 1 Dokszyce - (w rkp. mylnie Dunacy - poprawka prof. Brucknera) - miasteczko u źródeł Berezyny 2 Dolcze - na wschód od Dokszyc. 3 Suspicja - podejrzenia 4 Offensa - mara. 5 Kandor - szczera miłość. zrazu, że potkałem się z Chowańskim, daliśmy mu pole, znieśliśmy i zdobycz mamy; a potem i prawdę powiedziałem, jako właśnie było. Zrazu niepodobne mu się rzeczy widziały, ale jakom pokazał owe ich confessata authentica, że sami przyznali, że ich 300 koni było, cudował się wielkim cudem, że kilkanaście ludzi wytrzymało tak wielkiej kupie. Mnie dziękował, a do wachmistrza rzekł: „Kazałbym was był powiesić za to, coście we Mścibowie narobili hałasów, ale wam teraz odpuszczam winę dla tej okazyej, żeście się nie dali skonfundować; ale to podobno bardziej przywojcą1 się stało, niżeli waszą re-zolucyą; ale żeście na dobrych koniach przyjechali, pierwej was też barwa2 dojdzie, niżeli inszych". Że tedy sejm warszawski następował, pisał król przez księdza Piekarskiego, żeby się wojewoda zemknął z ludźmi ku gra-nicy polskiej, co gdy uczynić intendit i już się ruszył spod Lepla, aż na trzecim, zda mi się, noclegu, przychodzi do niego od cara poslannik, taką denuntiando intencyą, że chce posłać na sejm posłów swoich względem traktatów Inter gentes, tylko że się ich boi wysłać za granicę, żeby ich jaka nie potkała konfuzya od wojska, w nieposłuszeństwie ad praesens zosta-jącego; prosi wojewody, żeby przystawa3 swego posłał za granice, który by ich prowadził aż do boku króla Jmści. Wojewoda tedy po mnie posyła i mówi: „Panie bracie, pisał król Jmści do mnie i w pierwszych, i w powtórnych listach, żebym tu Waści wyświadczył wdzięczność, w czym i ja sam postrzegam się, że za taki uczynek należy wszelaka rekompensa; o czym bardziej by należało [pomyślić] K. J. Mści, bo ja takiej rekompensy uczynić nie mogę, co król. Starostwa nie dam, ani tenuty4, bo to nie w mojej dyspozycyej, ale jednak czym mogę zawdzięczyć, pro posse meo tego nie zaniedbam. Teraz 1 Przywojca - przywódca. 2 Barwa - mundur. 3 Przystaw - urzędnik dawany obcym posłom dla bezpieczeństwa i ułatwię- nia podróży. 4 Tenuta - dzierżawa. tedy naprędce, co może być z honorem i z jakimkolwiek pożytkiem, nie wymawiaj się Waść. Przysłał do mnie car Jmść, żebym posłał przystawa swego zagranicę posłom jego, na sejm idącym; życzę tedy, [abyś] się Waść tego podjął, ale trzeba do Wiaźmy1 jechać". Odpowiem: „Mój dobrodzieju, WM. MPana jest wokacya2 rozkazać, mnie jest wypełnić każde WM. MPana, jako szafarza krwie mojej, rozkazanie. Nie tylko do Wiaźmy, ale i do Astrachanu3 gotów jechać za ordynansem WM. MPana i dobrodzieja. Dalsza droga za Bałtyckie Morze, a po staremu i stamtąd wróciłem się z łaski Bożej zdrowo, za szczęśliwą WM. MPana dyrekcyą". Rzecze: „Dobrze, dam Wści Seme-nów4 kilkadziesiąt, każę napisać ekspedycyą; jedźże Waść z Panem Bogiem jutro jako najraniej!" Zawoławszy Piwnickiego, kazał mu ekspedycyą pisać. Poszedłem ja do czeladzi i mówię: „Karmić konie dobrze, bo jutro pójdą w drogę niedaleko, tylko do Moskwy". Aż rzecze czeladnik: „Toć już po chwili pojedziemy i do Rzymu". Rzekę: „Cóż czynić, kiedy starszych taka wola, bądźcie gotowi". Sporządzamy się tedy, aż bieży Wilkowski pokojowy: „Jmść pan wojewoda prosi". Przyjdę, aż on mówi: „Panie bracie, miałem tu wielkie modlitwy o tę funkcyą; byli tu u mnie pan Żerosławski i pan Niegoszowski, prosząc mię o to, żebym ich tam posłał; przyczyniał się za nimi pan Niezabitowski; nie zdało mi się irytować starych żołnie-rzów, alem powiedział, żem to już deklarował panu Paskowi i nie godzi mi się słowa odmieniać, bo i król za nim do mnie już dwa razy pisał, żeby go tu honorować za jego poczciwość; ale jeżeli tego dobrowolnie ustąpi, per me licet". Odpowiedziałem, że: „Ja wolą Wści pana dobrodzieja pełnić gotów, której trzymając się, nie zda mi się w tym palmam praeripere. Mogę też i ja tak piastować honor WM. MPana dobrodzieja, jako i najstarszy żołnierz". Rzecze: „Dobrze". Posłał do Piw- 1 Wiaźma - miasto w Rosji, na płn.-wschód od Smoleńska. 2 Wokacja - powołanie. 3 Astrachań - miasto w Rosji nad Morzem Kaspijskim. 4 Semenowie - Kozacy