Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Nadmorskie republiki, które w tej formie rządu przeżyły okres świetności i potęgi, traciły swe znaczenie w XVIII w. może nie tyle z powodu skostnienia starych struktur społeczno-politycznych, co z powodu spychania starych miast-państw przez większe organizmy państwowe. Miasto-państwo było organizmem o "przeroście głowy i niedowładzie członków", czyli obszarów podporządkowanych miejskiej republice. W wypadku Genui, a zwłaszcza Wenecji, obszary te były rozległe, ale stare republiki nie potrafiły tak zorganizować i zespolić swych terytoriów, jak to czyniły nowożytne państwa scentralizowane. Portom, stoczniom, magazynom i warsztatom brakowało właściwego zaplecza, które nie tylko zasilałoby potrzeby gospodarcze metropolii, ale nadawało państwu wagę polityczną niezbędną przy ówczesnych rywalizacjach handlowych. Genua już w XVII w. stawała się miastem bardziej bankierskim niż kupieckim, a w XVIII w. handel republiki kurczył się na rzecz Livorno. Genua posiadała jednak wielkie nagromadzone bogactwa i zasoby, jej kupcy i bankierzy prowadzili rozległe interesy w innych krajach Italii (zwłaszcza w Mediolanie, Rzymie i Neapolu), a republika wynajmowała swoje okręty obcym kupcom. Genua była również poważnym ośrodkiem przemysłowym zorganizowanym na sposób kapitalistyczny, to znaczy kapitał bankierski i kupiecki spotykał się tu z masą najemnego proletariatu. To miasto było widownią największego wstrząsu społecznego ówczesnej Italii. W czasie wojny o sukcesję austriacką patrycjuszowski rząd skapitulował przed armią cesarską, ale po kilku miesiącach uciążliwej okupacji wybuchło w 1746 r. wielkie powstanie ludowe, które wypędziło z miasta Austriaków i na pewien czas opanowało władzę w republice. Wprawdzie patrycjat rychło powrócił do rządów, ale wypadki z 1746 r. podważyły jego autorytet i uczyniły wielkie wrażenie w całej Italii. Na mocy traktatu akwizgrańskiego Genua otrzymała gwarantowany przez mocarstwa status państwa neutralnego. Republika miała jednak trudności z zarządzaniem i utrzymaniem w posłuszeństwie swojego terytorium, tak iż w 1768 r. sprzedała Francji Korsykę. Genua przestała odgrywać rolę polityczną, ale samo miasto nieźle prosperowało gospodarczo,jego zaludnienie rosło i dekadencja republiki nie była tak widoczna, jak w wypadku Wenecji. Po niepomyślnej wojnie z Turcją (1715-1718) Wenecja utraciła rangę mocarstwową i do końca XVIII w. pozostała państwem neutralnym. Nie wspierany flotą wojenną handel republiki kurczył się i procesu tego nie powstrzymało ogłoszenie Wenecji w 1735 r. portem wolnym. Wenecja należała do tych nielicznych miast, które w końcu XVIII w. miało mniej mieszkańców niż na początku tego stulecia. Oznaczało to spadek aktywności gospodarczej, jakkolwiek Wenecja pozostała na swój sposób bardzo żywym miastem. Właśnie w XVIII w. stała się,jak to określano, "gospodą Europy". Zewsząd przybywali tu bogaci cudzoziemcy, żeby trwonić pieniądze wśród uroków, których dostarczało to przepiękne miasto karnawałów, koncertów, oper, teatrów, domów gry i kurtyzan. Ściągali tu różni awanturnicy, szukali zapomnienia zbankrutowani politycy, a także znajdowali azyl ludzie prześladowani. w Wenecji panowała bowiem atmosfera dużej swobody. Dotyczyło to jednak tylko cudzoziemców i miejscowej elity. W stosunku do własnych poddanych policyjne i szpiegowskie rządy Signorii były despotyczne i okrutne. Liczne były wyroki śmierci i wiele osób skazywano na dożywotnią służbę galerniczą stanowili oni niewolniczą siłę napędową weneckiej floty wiosłowej. Wenecja w XVIII w. pozostała wielkim ogniskiem kultury włoskiej promieniującym na całą Europę. Tyczyło to zwłaszcza malarstwa, muzyki i teatru. W wysoce kulturalnym środowisku weneckim nie brakowało także ludzi wrażliwych na polityczno-prawne doktryny Oświecenia, myślących o reformie ustroju republiki. Wielkim problemem było ułożenie stosunków między miastem (około 130 tys. mieszkańców) a jego terytorium liczącym około 3 mln ludzi zamieszkałych w północno-wschodnich Włoszech (Terraferma z takimi miastami jak Werona i Brescia, Itrii, Dalmacji i na Wyspach Jońskich. Bezskutecznie domagali się dopuszczenia mieszkańców Terrafermy do udziału w rządach republiki tacy zwolennnicy reform, jak Scipione Maffei z Werony i kardynał Angelo Querini z Brescii. Coraz bardziej apatyczna, a równocześnie despotyczna oligarchia kilkunastu wielkich rodów patrycjuszowskich nie dopuszczała do jakichkolwiek zmian w uświęconym wiekami porządku rzeczy. Po drugiej stronie Adriatyku kwitnąca niegdyś na dalmatyńskim wybrzeżu Raguza (Dubrownik) była miastem na poły włoskim, na poły słowiańskim. Od XVI w. pozostająca pod zwierzchnością turecką republika znajdowała się w XVIII w. w stanie ekonomicznego upadku. Raguza ulegała coraz dalej idącej slawizacji i stanowiła na Bałkanach oryginalne państewko o chorwackiej ludności, pięknej weneckiej zabudowie i tradycjach wysokiej kultury. Z Dubrownika pochodził jedyny ówczesny słowiański uczony o europejskiej sławie, wielki matematyk, fizyk i astronom Bosković, działał on jednak nie w swojej ojczystej republice, ale we Włoszech i Francji. 2. Rzesza niemiecka i jej wolne miasta Ludwik XIV kwestionując pierwszeństwo cesarza w Europie mawiał, że nie jest on suwerenem, lecz jedynie "kapitanem" republiki niemieckiej. Fryderyk II nazwał Rzeszę "republiką książąt". W istocie rzeczy niemiecki konglomerat pojmowany jako całość miał ustrój republikański, tak jak w wypadku wszystkich republik starego ładu tkwiący swymi korzeniami w średniowieczu. Dożywotnim zwierzchnikiem Rzeszy był elekcyjny cesarz. Habsburgowie byli tradycyjnie wybierani na to stanowisko, ale nie na zasadzie praw dynastycznych. Prawo wolnej elekcji dało o sobie znać w 1740 r. W zasadzie jednak owa elekcyjność, tak jak w ogóle funkcjonowanie naczelnych władz Rzeszy stawała się coraz bardziej fikcyjnym przeżytkiem przeszłości. W Ratyzbonie obradował permanentnie Sejm Rzeszy (Reichstag) składający się z trzech kolegiów: elektorów (3 duchownych i 6 świeckich), książąt (ok. 90 książąt świeckich i duchownych z głosami wirylnymi oraz ok