Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Pośredniczyli w nich przedstawiciele Episkopatu abp Bronisław Dąbrowski, bp Jerzy Dąbrowski i ks. Alojzy Or- szulik.# 28 VIII strajkowała jeszcze Stocznia Gdańska, Huta Stalo- wa Wola, port w Szczecinie i kopalnia "Manifest Lipcowy". Tegoż dnia zakończyło się VIII plenum KC PZPR, na którym mówiono o rządzie koalicyjnym i Radzie Porozumienia Narodowego, ale także o konieczności przeciwstawienia się "destrukcji" systemu. We władzach uzewnętrzniał się podział na zwolenników i prze- ciwników porozumienia ze społeczeństwem. Ostatecznie plenum zatwierdziło decyzję wstępnego otwarcia, dzięki czemu Kiszczak mógł się spotkać z Wałęsą. g7# ANDRZEJ ALBERT Do pierwszego spotkania Kiszczak-Wałęsa doszło 31 VIII w obecności bp. Jerzego Dąbrowskiego # Strona rządowa żąda- ła od Wałęsy wygaszenia strajków jako warunku rozmów "okrąg- łego stołu", przy którym oferowała miejsce dla "ludzi 'Solidarnoś- ci' ", ale nie dla związku jako takiego. Wałęsa zapewnił, że może podjąć się próby wygaszenia strajków, o ile władze zagwarantują legalizację "Solidarności". W trakcie obrad doszło do zbliżenia stanowisk, a Wałęsa ostatecznie podjął ryzyko zakończenia straj- ków. Komunikat po rozmowach był zaskoczeniem dla strajkują- cych, których niepokoił zwłaszcza brak gwarancji bezpieczeństwa i legalizacji "Solidarności". Porozumienie oparte było na uznaniu dobrej woli strony rządowej. Krytykowano apel Wałęsy o za- kończenie strajków, wydany bez konsultacji z komitetami straj- kowymi, tym bardziej że strajk w Gdańsku, Szczecinie, Stalowej Woli i kopalni "Manifest Lipcowy" szybko się rozrastał. Z drugiej strony odmowa podporządkowania się apelowi wystawiłaby au- torytet Wałęsy na szwank i mogła zaprzepaścić szansę na poko- jowe rozwiązanie konfliktu. 31 VIII wieczorem Wałęsa odbył dramatyczne spotkanie z MKS i komitetami strajkowymi Wybrzeża, na którym przeko- nał je do zakończenia strajku w dniu następnym. 2 IX wrócili do pracy robotnicy w Stalowej Woli, a nazajutrz w Szczecinie. Naj- trudniej było Wałęsie przekonać górników z Jastrzębia, jednak i tam zakończono strajk. Opór robotników budził szczególnie brak gwarancji bezpieczeństwa dla strajkujących, jednak pomocy udzielił Wałęsie Episkopat przyjmując na siebie odpowiedzial- ność za tę sprawę. W pierwszych dniach września kruche porozu- mienie zostało wystawione na próbę, gdyż lokalne władze przy- stąpiły do represji wobec strajkujących. Groziło to nie tylko znisz- czeniem autorytetu Wałęsy i Kościoła, ale groźnymi konsekwen- cjami społecznymi. Niewiele zmienił się też ton prasy i TV 10 IX KKW "Solidarności" udzieliła Wałęsie poparcia, ale zażądała od władz jasnej deklaracji w sprawie legalizacji związku. IS IX odbyło się kolejne spotkanie Wałęsa-Kiszczak, a na- zajutrz rozmowy kontynuowano w willi rządowej w Magdalence w gronie rozszerzonym do 20 osób. Do dalszego zbliżenia stano- wisk nie doszło, a w komunikacie nie wspomniano o przyszłości "Solidarności", za to zapowiedziano, że w polowie października rozpoczną się rozmowy "okrągłego stołu". Mimo iż trwały represje przeciw uczestnikom strajków, a propaganda nadal jątrzyła prze- STAN WOJENNY I "POWOJENNY" 871 ciw przywódcom opozycji demokratycznej, komitety strajkowe przekształcały się w komisje "Solidarności", nierzadko występu- jące o rejestrację związku.# Strona spoteczna była gotowa do rozmów, lecz po stronie partyjno-rządowej brakowało jednomyślności. Część partyjnego kierownictwa świadomie wciągała przywódców "Solidarności" w rozmowy, z których nic miało nie wyniknąć.19 IX zmieniono w sejmie rząd Zbigniewa Messnera. Stało się to głównie na skutek akcji podjętej przez OPZZ, uwiarygodniane przez władze w spo- łeczeństwie. Sejm przyjął dymisję ostro krytykując odchodzącego szefa rządu, któremu jeszcze dwa miesiące wcześniej udzielono absolutorium. 27 IX nowym premierem został Mieczysław Rakowski, po- stać wywołująca mieszane uczucia. Z jednej strony był on uważa- ny za partyjnego liberała, z drugiej pamiętano mu zaostrzenie konfliktu w 1981 r., późniejsze działania na rzecz zniszczenia "Solidarności" oraz osobiste urazy wobec Wałęsy. Przez następne dwa tygodnie Rakowski kompletował gabinet, do którego pragnął wciągnąć niektórych polityków opozycyjnych. W akcji tej nie było dostatecznie jasne, czy chodzi o ułatwienie, czy o zaniechanie rozmów "okrągłego stołu". Wątpliwości co do celów rządu Rakowskiego wzrosły po je- go decyzji o likwidacji Stoczni Gdańskiej, ogłoszonej 1 XI 1988 r. Choć decyzję tę motywowano racjami ekonomieznymi, było oczy- wiste, że u jej podłoża tkwiły przyczyny polityczne. Rząd Rakow- skiego skoncentrował się na problemach ekonomicznych, akcen- tując konieczność zracjonalizowania, a nawet zapoczątkowania prywatyzacji gospodarki. W tym celu opracowano przyjętą przez sejm w dniu 23 XII 1988 r. ustawę o wolności inicjatywy gospo- darczej oraz ustawę z 31 I 1989 r. o komercjalizacji przedsiębiorstw państwowych, zniesiono ograniczenia w tworzeniu firm prywat- nych oraz zalegalizowano wolny obrót dewizami.6' W kraju zaczę- ły lawinowo powstawać prywatne "kantory" handlujące walutami