Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Także w namiotach [serdara], od wejścia do nich aż do sajbanu, rozstawiono w dwóch rzędach tace z wyśmienitym jedzeniem, a w namiocie głównym przygotowano dwa stoły pełne jadła na sofie i jeden stół za baldachimem. Wśród namiotów rozbito okrągły osobny namiot dla synów chana jegomości tudzież dla innych sułtanów. Obecni tam byli wszyscy towarzysze muhzyr-agowie, agowie, muteferrikowie i czawusze, a pierwszy efendi dywanu chana jegomości przyszedł i sporządził rejestr osób, które miały być przyodziane w chylaty. a 25 czerwca * 26 czerwca 96 Silahdar Mehmed aga z Fyndykły - ,'; . Gdy chan jegomość zajechał przed namiot bez ścian, żołnierze tatarscy, nic nie zwlekając, niby głodne wilki rzucili się na wyłożone tam potrawy i w oka mgnieniu zmietli wszystko. Bejlerbejowie rumelijski i anatolijski pierwsi pozsiadali z koni i ruszyli pieszo przed [chanem], bejlerbej sylistryjski zaś, mimo iż wezyr, przy wejściu do namiotów [serdara] także zsiadł z konia, a potem poszedł przodem [przed chanem]. Później rozwarły się [przed chanem jegomościa] przejścia [wśród namiotów]. W pewnym miejscu, w pobliżu którego ustawione były tace rzędami, witał chana jegomości kiahia bej w niewielkim destarze [na głowie] tudzież reisefendi i czawuszbaszy w [turbanach] selimi i dygnitarskich futrach, którzy wszyscy ruszyli przodem przed nim i tak doszli aż do namiotu [serdara]. Chan jegomość zsiadł z konia na taboret ustawiony pod sajbanem, a wtedy wielki wezyr [w turbanie] selimi i dygnitarskim futrze wyszedł z głębi [swoich namiotów] i przywitał się z nim o parę kroków przed baldachimem, a ruszywszy przodem, udał się [z nim] do namiotu wewnętrznego. Nureddin sułtan oraz przybyli z nim synowie chana ucałowali brzeg szaty wielkiego serdara, a następnie usiedli. Paszowie, którzy mieli rozkaz witać chana, zostali [potem] w namiocie kiahii beja. Wszyscy, którzy znajdowali się na dworze, zabrali się do jadła. Stół ustawiono również u serdara, a zasiedli do niego: serdar, chan, defterdar efendi i reisefendi. Później zaproszono do serdara na naradę bejlerbeja damasceńskiego wezyra Abaza Sary Hasana paszę, bejlerbeja dijarbekirskiego wezyra Kara Mehmeda paszę, bejlerbeja sylistryjskiego wezyra Mustafę paszę z Mityleny tudzież bejlerbejów rumelijskiego i anatolijskiego, janczaragę, kiahię kułów, bóliikagów, dżebedżiba-szych i topczybaszych oraz kilku doświadczonych ałajbejów z pograniczaZ7S. Radzono nad tym, w którą stronę najlepiej pójść i skierować się. [Serdar] polecił [udzielić ludziom] najpierw [odpowiedniej] nauki, więc jako pierwszy zabrał głos szejch Wani efendi, a potem prawie przez godzinę trwały mowy i obrady. Koniec końców jednomyślnie uznano, że należy iść na zamek Wiedeń. Odśpiewano tedy „Fatihę" na intencję pomyślnego zakończenia tej sprawy, a następnie zebrani rozeszli się. Pragnąc chana jegomości uhonorować i okazać mu swoją łaskawość, przystroił go wielki serdar w krytą złotogłowiem kurtę z soboli i w chylat najprzedniejszy z przednich, w które odziano jego samego, kiedy w obecności padyszacha została mu przekazana święta chorągiew, oraz [przypiął] mu do pasa wysadzaną klejnotami szablę, a także darował mu zdobiony drogimi kamieniami kołczan. Dwaj synowie chana, Dżihan Gerej sułtan i Ałp Gerej sułtan, zostali ubrani w podbite sobolami kontusze, po czym [obaj] wymienieni tudzież nureddin sułtan oraz Husam Gerej sułtan i Feth Gerej sułtan zostali przyodziani w chylaty najprzedniejsze z przednich, a wezyr [chański] i siedmiu zaufanych [chana], jako też czterdziestu mirzów i pięćdziesięciu trzech podwładnych [chańskich] odziało chylaty przednie. Efendiemu dywanu chańskiego i jego podskarbiemu wydano łaskawie sto pięćdziesiąt kaftanów dla ludzi z ich wojska, by przyodziali w nie tych, których sami wybiorą. 7. Oblężenie Wiednia w 1529 r. przez sułtana Sulejmana Wspaniałego numatura malarza tureckiego Osmana z 2 połowy XVI wieku 8. Pochód pieszych wojsk Porty — fragment miniatury malarza tureckiego Lokmana ibn Husejn al--Aszuriego z 2 połowy XVI wieku 97 R°k 1683. Narada u wielkiego wezyra Chan siedział wtedy na jednym stołku, zaś serdar na drugim. Gdy nadszedł kres [ich widzenia], chan powstał, a serdar postąpił nieco do przodu i koło zasłony [u wejścia do] namiotu głównego oddał mu [pożegnalny] selam, a następnie odszedł z powrotem w głąb [swoich namiotów]. Chan jegomość dosiadł przygotowanego [dla niego] konia, siwka z odcieniem żelaznym, ze wspaniałym rzędem i siodłem, a wymienieni paszowie, ruszywszy przodem, towarzyszyli mu w drodze prawie przez pół godziny. Na wspomnianym zgromadzeniu jegomość chan tatarski siedział na samym przedzie. Po jego prawicy siedział wielki serdar, zaś na prawo od niego — jako ze wszystkich najstarszy wiekiem — namiestnik damasceński wezyr Abaza Sary Husejn pasza. Na lewo od chana siedzieli inni wezyrowie i mirimiranowie, emirowie, lud żołnierski oraz doświadczeni starzy ludzie z pogranicza. Rozmowy zagaił wielki wezyr powiadając: — Celem naszym jest wprawdzie podbój zaniku Jawaryna i zamku Komarom 279, a Bóg łaskawy da, że ze zdobyciem ich nie będzie trudności, ale dostaną się nam same jeno zamki, a nie kraj... Ja pragnę, jeśli Ałłah pozwoli, pójść na Wiedeń. Co powiecie [na to]? To rzekłszy, po trzykroć rozglądał się na prawo i na lewo oraz zagadywał do różnych ludzi, ale nikt nie zabrał głosu. — Czyżbyś miał usta zamknięte? Czemu nic nie mówisz?! — powiedział w końcu serdar do Sary Husejna paszy. — Wasza rzecz wydawać rozkazy, nasza zaś służyć! — odrzekł pasza. Po tych jego słowach przyzwalającą odpowiedź dali również inni, a następnie odśpiewano „Fatihę". Mówiąc krótko, wiele tam było gadania, ale na to, by się sprzeciwić — nikt nie miał odwagi. Chan krymski jednak, z którego był pady-szach z głową 28°, wcale się [na to] nie zgadzał. — Tego roku należy opanować zamki Jawaryn i Komarom, skoremu do grabieży wojsku popuścić wodze, kraj do cna spustoszyć, a nieprzyjaciel zostanie bez kraju i ziemi, bez mocy i siły. Zimę spędzicie na pograniczu, a na wiosnę już będziecie władać [tym krajem] niby własnym