Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Uzupełniamy ją o wyjaśnienie bardziej chyba dla tłumacza istotne: dla pola tematycznego. Analogiczną sytuację znajdujemy w Naszym marszu. Dwuwiersz: „Raduga, daj dug | lot bystrolotnym koniam” został przełożony na: „Tęczo, daj łuk | snom szybkolotnym dom!” Apostrofa do tęczy, aby się zamieniła w kabłąk dla „koni lat szybkolotnych”, stała się prośbą o łuk tęczy, która ma być domem dla snów szybkolotnych. Nie wkraczając w szczegółową analizę porównawczą poprzestańmy na stwierdzeniu, że w tłumaczeniu brak heteronimów słów tematycznych „kabłąk” i „konie”. Zamiast tych słów 42 występują inne: „kopyta” i „wjazd”. Wszystkie cztery pochodzą z pola z hasłem „konnica”. Tłumacz wprowadził ekwiwalenty nie w miejsce wytraconych słów tematycznych, lecz w inne miejsca wiersza. Prawo względnej dowolności układu słów tematycznych, alinearność grupy, która tym bardziej uzasadnia pojęcie pola, nie oznacza, że brak w niej cech systemu. Przeciwnie, grupa tematyczna jest systemem, co udowodnimy usuwając np. któryś szereg z pola tematycznego Naszego marszu. Usunięcie szeregu pierwszego („marsz”, „bieg”, „wjazd”, „kopyta”) zmienia hasło wywoławcze pola tematycznego. Hasłem tym nie jest już „marsz” („manifestacja”, „pochód”), lecz uroczystość, przy czym chodzi o jakąś uroczystość muzyczną na wolnym powietrzu, w której nic nie wywołuje ruchu tłumów. Po wykreśleniu czwartego szeregu temat grupy zmieni się jeszcze wyraźniej. Bez słów „miasto”, „plac” ... itd. pozostałe szeregi mogą być reprezentowane przez hasło „atak” (piechoty i konnicy). Przyznanie grupie tematycznej cech systemu, w którym z w i ą z k i m i ę d z y s ł o w a m i i s t n i e j ą p o n a d k o n t e k s t e m, tym bardziej skłania do analizy porównawczej pól tematycznych oryginału i przekładu. Grupa tematyczna oryginału przedstawia się następująco: 1. bieg, topot, koń, dugi; 2. gołos, pieśni; 3. baraban, mied’, litawry; 4. gorod, płoszczad’; 5. bunt. Jak widzimy, prawie cała grupa tematyczna oryginału znalazła się w tekście tłumaczenia w postaci heteronimów bądź substytutów. Tłumacz pominął jedno słowo, które stoi w osobnym szeregu: „bunt”. Dotychczas unikaliśmy komentarza historycznoliterackiego przy tych czy innych operacjach translatorskich Jasieńskiego. Jego działalność przekładową bowiem traktujemy w tym rozdziale jako materiał ilustracyjny. Pozwólmy sobie jednak odstąpić raz od przyjętej zasady. Winniśmy możliwie przekonywająco udokumentować tezę o korzyściach interpretacyjnych, jakie daje kategoria pola tematycznego. I tak, na tle naszych założeń pominięcie całego szeregu, choćby stało w nim tylko jedno słowo, musi wpłynąć na zmianę charakteru pola, a w konsekwencji na zmianę tematu wiersza. Czy stało się tak naprawdę? Czy istotnie wskutek pominięcia słowa „bunt” tłumaczenie Jasieńskiego jest mniej buntownicze? Wniosek sformułujemy inaczej: przekład Jasieńskiego – w odróżnieniu od oryginału – nie jest wyrazem uczuć i dążeń ludzi zbuntowanych, dlatego też słowo – szereg „bunt” mogło zostać z pola tematycznego wyeliminowane. Nasz marsz Majakowskiego106, napisany w listopadzie 1917 roku, wyraża nadzieje uczestników rewolucji, która trwa. Wiara w jej zwycięstwo łączy się z potrzebą pewnej mistyki poetyckiej. Siłą wczorajszych buntowników jest siła moralna, ,,naszym orężem są nasze pieśni”. Przekład Jasieńskiego107, dostrojony do nowej sytuacji historycznej, wyraża uczucia triumfujących zwycięzców, ,,ark triumfalnych wjazd”. To co u Majakowskiego jest dążeniem, u Jasieńskiego jest już faktem dokonanym. Rozkaz (i prośba) z wiersza Majakowskiego – „zieleńju lag, ług, | wystieli dno dniam”, apostrofa do łąki, aby legła zielenią i wyścieliła nią „dno dniom”, w tłumaczeniu zostaje zastąpiona stwierdzeniem, że to się już dawno stało, że „zieleń strzygł 106 W. M a j a k o w s k i j, Połnoje sobranije soczimenij, Moskwa 1956, t. 2, s. 7. 107 J a s i e ń s k i, Utwory poetyckie, s. 209. 43 pług, | ściele się dno dniom”. Zjawisko to proponuję nazwać d u ż ą m e t o n i m i ą, polegającą na podstawianiu przedmiotów, które uległy zmianom pod działaniem czasu historycznego. Na tym tle wyjaśnia się przyczyna rozbudowania pola tematycznego przez tłumacza. Defilujący zwycięzcy zwracają większą uwagę na elementy dekoracyjne, na teatralizację uroczystości („gong”), na sposób organizacji marszu („rytm”, „takt”), widowiskowość: „Radość – rytm rąk!” W zasięgu ich wzroku znajdują, się elementy konstrukcji i ładu, pieśń nie ma już tej uległości, nie jest – jak w oryginale – porównana do gniazda, lecz do mostu. Przedstawiony tu model analizy nie jest modelem uniwersalnym. W niektórych wierszach wyodrębnienie grupy tematycznej okaże się niemożliwe. Jasieński jednak wybierał do tłumaczenia te utwory, w których temat jest zarysowany wyraźnie. W odróżnieniu od Naszego marszu jego przekłady satyr Majakowskiego zachowują wszystkie szeregi pól tematycznych. Zbierzmy wnioski. Na tle praktycznych potrzeb nauki o tłumaczeniu proponuję rozumieć pole znaczeniowe jako względnie uporządkowany układ słów oraz ekwiwalentnych zespołów słów w danym języku naturalnym, ujętym synchronicznie, reprezentowanych przez hasło wywoławcze, ugrupowanych na zasadzie podobieństwa lub przyległości i zdolnych do wystąpienia w danym kontekście na prawach substytutów. Z kolei pole tematyczne, to ściśle wyodrębniona część ogólnojęzykowego pola znaczeniowego, która od początku do końca realizuje się w danym tekście. Inaczej mówiąc, pole znaczeniowe mieści się w langue, podczas gdy pole tematyczne jest składnikiem parole. Jeszcze inaczej: pole tematyczne stanowi indywidualne u ż y c i e pola znaczeniowego. STYL TEKSTU POETYCKIEGO Zwróćmy uwagę, iż analiza znaczeń samych tylko składników tekstu ujmowanych p a r a d y g m a t y c z n i e, a więc osobnych słów, zwrotów czy grup leksykalnych, kierowała nas nieustannie ku problemom stylu. Mówiliśmy na przykład o łączności tego czy innego słowa z pozostałymi elementami pola semantycznego (np. czudowiszcznyj i czudowiszcze). Łączliwość ta to przecież rodzaj nadwyżki czy nadwartości stylistycznej słowa, zwanej także jego i n f o r m a c j ą s t y l i s t y c z n ą. Wyróżniliśmy dalej wśród pól – pola metaforyczne i metonimiczne. Wybór któregoś z tych pól jako strefy selekcji naprowadzał nas na rozmaite ,,uczulenia” wyobraźni tłumacza