Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Gdzież szukać nowych idei? W odezwie tej ktoś marzy o chwili, „gdy ponad głowami wszystkich nacjonalizmów i wszystkich teorii stalowe dźwigi rosnącej (idyni podadzą dłonie dymiącym hutom Magnitorska, kiedy robotnik śląski i kulis z Szanghaju porozumiewać się będą lepiej, niż to dzisiaj czynią dyplomaci w szamerowanych mundurach, kiedy zbiorowisko dwunożnych istot, po raz pierwszy zasłuży na miano ludzkości". Jak młodzież zamierza zrealizować ten wspaniały program polityczny? Zmiana ma się odbyć ponad głowami wszystkich „nacjonalizmów i wszystkich teorii". A więc czy i teorii Marksa? Czyżby lewicowy odłam młodzieży sanacyjnej widział możliwość ivch zmian na drodze zwykłego dekretu p. Prezydenta? Albo też nowego przewrotu majowego, a raczej pierwszomajowego? Nie wiemy nawet, czy to li-st tak zupełnie śmieszne i niemożliwe. Rząd mógłby zrobić wszystko, cze-"o by zachciał. Oddzielić się od wpływów obcego kapitału, przejąć wszystkie lo/.sqdne reformy sowieckie, wprowadzić bez dewastacji kraju socjalizm, pracować dla wielkich rynków sowieckich - czyż nie byłoby to rozsądniejsze S(11'ic/ydciH Stanów Zjednoczonych Woodrow Wilson przybył do Europy po za-końe/cniu I wojny światowej, by wziąć udział w konferencji pokojowej i próbować iiiYiul/.ić Murope wedle swoich idealistycznych projektów. Legion Młodych, potoczna nazwa Związku Pracy dla Państwa, organizacji skupiającej główne młodzież akademicką, utworzonej z inicjatywy władz w 1930 r. 60 1932 od pracy dla kapitału francuskiego albo rynków dawnej carskiej Rosji? To prawie mesjanizm polski. Pośle Horzyco! Do czynu! Przyjść z pomocą walczącemu socjalizmowi, raz przestać być przedmurzem, a stać się bramą nowego świata? Cóż by mogło być bardziej ponętnego dla człowieka ambitnego, który ma władzę niemal nieograniczoną? Nie wiem, czy to, co piszę, nie jest karalne. Czy wolno agitowaa rząd i podburzać ludzi sprawujących władzę do obalenia panującego ustroju? Piszmy, bo zdaje się, że tego kodeks karny nie przewidział. Tak, Ziemia jest pijana. W wielkim pomieszaniu pojęć Ziemia zatacza się z lewego boku na prawy i nie wiemy, na którym biegunie może stanąć. Stanie na nogach czy też stoczy się w wapienny dół nowej wszechświatowej rzezi? A przecież chwilami wydaje się, jak gdyby w atmosferze globu czuć było pierwsze orzeźwiające krople amoniaku. Wydaje się chwilami, że przeżywamy w naszych czasach śmierć fanatyzmu. Człowiek ulicy przestaje zdejmować czapkę przed kościołem, przed sztandarem wojskowym i przed chorągiewką partyjną. Człowiek Europy zaczyna dojrzewać do zrozumienia, bez którego nie ma zmian istotnych w organizacji życia. Tłum staje się ludzki. Zarówno tłum bezrobotnych pod kolumną Nelsona, jak i tłum socjalistów, który wraz z komunistami pod okiem sennej konferencji rozbrojeniowej obrzucił szwajcarskie wojsko kamieniami. Czy to są wiry rosnącego pomieszania, czy może już pierwsze senne oznaki budzącego się człowieczeństwa? 1932 61 *K 136 ł»j Nr 53,18 grudnia Nie jestem zwolennikiem bicia endeków. Nie uważam również, aby miało sens propagowanie specjalnej strefy osiadłości dla endeków lub zakazywanie inałżeństw mieszanych, tzn. krzyżowania endeków z normalnymi ludźmi. Endek jest to rasa, i trzeba się zgodzić, że rasa ta ma również prawa do życia. Obcinanie bród, numerus nullus58 na uniwersytetach, bojkot towarzyski i gospodarczy nie rozstrzygną w Polsce sprawy mniejszości endeckiej. Wybijanie szyb w sklepach endeckich nie posuwa sprawy. Jestem zwolennikiem asymilowania endeków przez odpowiednie wychowanie. Drugi sposób byłaby to emigracja i stworzenie własnego państwa endeckiego. Endecy wszystkich krajów mogliby się zorganizować w spory organizm o monarchicznej formie rządów. Ponieważ endecy nie mogą żyć bez Żydów, można im wynajmować parę tysięcy Żydów rocznie, którzy za odpowiednią zapłatą /, pewnością zgodziliby się być pogardzani, oczywiście z kontraktem rocznym i ubezpieczeniem od wypadków. Przeczytałem teraz broszurę wydaną przez Obóz Wielkiej Polski, w której podano całkowity program tego stronnictwa wobec mniejszości narodowej . Dużo tam jest o Żydach, ale wszystko to znamy już na pamięć. Bardziej zajmująco wygląda program młodzieży obwiepolskiej w stosunku do Niemców. Czytamy tam: „Terytoria, które z rąk niemieckich będą musiały wrócić do Polski, dadzą się podzielić na dwie grupy: ziemie, które my, za naszego jeszcze życia, zdobędziemy dla Rzeczypospolitej, oraz obszary, o które powiększą nasze granice pokolenia przez nas wychowane. Zadania pierwszej grupy są wyraźnie określone. Odbierzemy Niemcom w kolejności: pozostałe obecnie przy Niemcach części Śląska Górnego, skrawki Śląska Dolnego, Gdańska, Prusy Wschodnie, Bytów i Lembork oraz Marchię Graniczną". Dalej czytamy: „Ziemia Mazurska bezpośrednio nigdy do Polski nie należała, co najwyżej znajdowała się ona w stosunku lennym. Składają się na nią powiaty: Ostrócki, Niborski, Szczycieński, Ządzborski, Jańskoborski, Lecki, Ełcki, Olęckowski oraz skrawki południowe powiatów: Gołdapskiego, Węgobor-skiego i Kastemborskiego. Ziemię tę na Niemcach zdobędziemy, ponieważ jest ona niezbędna dla rozwoju i potęgi Narodu Polskiego, Niemcy zaś zawładnęli nią tylko przypadkowo". 5!< Numerus nullus (łac), dost. liczba żadna, zakaz wstępu młodzieży żydowskiej na wyższe uczelnie. 5 Wytyczne w sprawach: żydowskiej, mniejszości słowiańskich, niemieckiej, zasad polityki gospodarczej, Obóz Wielkiej Polski. Odział Akademicki, Warszawa 1932. Obóz Wielkiej Polski był organizacją założoną z inicjatywy Romana Dmowskiego, opartą na wzorach faszystowskich, pomyślaną jako remedium na niekorzystną sytuację, w której znalazła się Narodowa Demokracja po zamachu stanu Józefa Piłsud-skiego w 1926 r.; został rozwiązany przez władze państwowe w 1933 r