Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Chodzi jednak o teorię o takim znaczeniu, że naszym zdaniem wystarcza samo jej istnienie, aby poważnie zastanowić się nad uniwersalnością niektórych pojęć i przesłanek cieszących się najwyższym uznaniem w studiach humanistycznych. Jeśli z drugiej strony weźmiemy pod uwagę ich znaczenie dla przyszłości teorii fagoanalitycznej, stanie się jasne, iż zajmujemy się zarówno nią, jak i aktualnym stanem badań związanych z omawianym tematem. Wykopaliska przeprowadzone przed dwoma laty na wyspie Samos pod kierownictwem W. T. Richardsa pozwoliły odkryć ślady całkowicie nieznanej cywilizacji. Sprytowi i cierpliwości Richardsa i jego współpracowników zawdzięczamy również częściową rekonstrukcję dwóch mieszkań należących do tej kultury. Ich wewnętrzne rozmieszczenie zaskoczyło archeologów i stanowi nadal przedmiot szczególnego zainteresowania. Wszystkie mieszkania, jakie znamy — z jedynym wyjątkiem z Samos — posiadają ilość pokojów stołowych równą ilości dorosłych mieszkańców domu i jedyną, wspólnie używaną, sypialnię. Schemat ten, z uzupełnieniami i wariantami, wydawał się dotychczas uniwersalny. Domy z Samos — 1 na tym polega cudowna nowość — posiadają, wszystkie, cztery sypialnie i jedną jadalnię. * Wydaje się, że znakomity uczony ma tu na myśli ataki pocho—^ce z Kręgu Bawarskiego i z Uniwersytetu w Ghanie (Nota Redakcji). 185 To niezwykłe rozmieszczenie kazało przypuszczać — hm dzy innymi W. T. Richardsowi — że w omawianej cywj zacji czynność odżywiania dokonywana była zgoła w spos zbiorowy. Zdaniem Richardsa nie ciążyło na niej odwie ne tabu. Zostało ono rzekomo przeniesione — jak zda wskazywać niezwykła ilość sypialń — na akt snu *. Ekspedycja L. Lesfilles’a na wyspę Samos miała miejs bezpośrednio po wyprawie Richardsa. Jej znaleziska b z pewnością nie mniej cenne niż tego ostatniego. LesfL pracował podczas pierwszych miesięcy ubiegłego roku w oli licy położonej bardzo blisko miejsca poszukiwań archeolo angielskiego. Nieliczne rzeźby, jakie zdołał odkryć — jedyi znalezione dotąd na Samos — mogłyby już same wskazyfy na wszystkie trudności, jakie musiała przezwyciężyć eksp dycja. Chodzi o siedem głów, rzeźbionych w marmurze, n leżących do osobników o różnym pochodzeniu społeczni i obu płci. „La nudite scandaleuse” — aby posłużyć się słowami o mego Lesfilles’a — to powszechne określenie tych rzeź Głowy z Samos pokazują bowiem ludzką twarz w całej potwornej nagości. Okolica ust jest tam agresywnie v> eksponowana, bez najmniejszych wybiegów czy zamask< wań. Na jednej z nich — jak podaje Lesfilles — artys? przekraczając granice najbardziej elementarnej przyzwoit ści, nie tylko pozwolił sobie na odtworzenie zarysu wat ale tak daleko się posunął, że pozwala nam domyślać 4 kilku zębów modela **. Zbędne byłoby wyjaśniać, że historia aktu w rzeźbie nie notuje żadnego precedensu goś podobnego. a Odkrycia Lesfilles’a miały potwierdzić — w sposób 1j pozór niezbity — niektóre spośród hipotez proponowany przez Richardsa przy okazji domów z Samos. Jednak w interpretacji faktów Lesfilles odbiega znacznie od swój go znakomitego kolegi. Ale jak powszechnie wiadomo, rozbieżności między om ma badaczami są już niemal przysłowiowe i mają długi * Richards W. T. Samos and the Bedrooms. Oxford Uniyer Press, 1964, t. II, str. 528 et seq. •* Lesfilles L. Le pays aux visages impudiąues. Presses Univers taires de France, 1966, str. 328 et seq. (Z łatwo zrozumiałych powod