Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Rozmowy z osobami leczonymi wykazały, że leki te działają bardzo szybko. Jeden z pacjentów, szczupły, rudawy, w średnim wieku naukowiec, był prawie “porażony" przez depresję trwającą od roku. Podniecony i niespokojny, zdecydowany był przerwać swoją pracę. Poza tym do tego stopnia utracił zainteresowanie życiem, że przebywanie w domu z rodziną wprawiało go w stan ciągłego rozdrażnienia. Zawsze zmęczony skarżył się, że w ciągu nocy śpi zaledwie 2-3 godziny i to snem niespokojnym. Leki zmieniły ten stan w ciągu 4 dni. Pacjent zaczął energicznie interesować się sprawami domu. Chociaż sypiał jedynie 4 godziny na dobę, mówił, że czuje się bardziej wypoczęty niż poprzednio nawet po 6 godzinach snu. Mimo wzmożenia sprawności psychicznej i ogólnej, niektórzy pacjenci uskarżali się na zbyt krótki sen. Gospodyni domowa w średnim wieku, która cierpiała na depresję od 18 lat, przestała czuć się nieszczęśliwą, ale mówiła “zawsze dobrze spałam 8 godzin. Nigdy przedtem nie spałam tak mało. Teraz nie wiem, co mam zrobić ze sobą o 5 godzinie rano". Inni pacjenci traktowali skrócenie godzin snu jako “podarunek czasu". Pewien artysta opisywał swoje życie w ciągu 9 lat depresji jako “życie zredukowane do 10% możliwości". Wspominał, że w tym czasie dużo pił i dużo spał, mając uczucie niszczenia czasu. Teraz sypiał tylko 4 godziny na dobę. “Całe 9 lat straciłem; zwykle sypiałem 8 godzin i czułem, że potrzebuję 9". Uzyskany czas pozwolił mu na nadrobienie straconych lat w jego karierze. Dość dużo pacjentów leczonych w powyższy sposób przez ponad rok czuło się dobrze, choć przeciętnie nie sypiali oni więcej niż 4 godziny na dobę. Inni chorzy cierpiący na długotrwałą bezsenność reagowali na leki zwiększeniem ilości snu. W obu przypadkach pacjenci czuli się lepiej i odzyskiwali niejako psychiczną energię. Na podstawie zachowania się pacjentów przyjmujących te leki można sądzić, że wpływają one na wzrost poziomu metabolizmu mózgowego i sprawiają, że zwiększa się wpływ amin mózgu, wywołując dobre samopoczucie i wzmagając żywotność. Prawdopodobnie leki te równocześnie zwiększają niejako wydajność snu, tak że już sen kilkugodzinny przynosi odpoczynek. Chociaż trudno jeszcze kusić się o wnioski uogólniające, to jednak wiele przemawia za tym, że rytm przemiany materii w mózgu decyduje o zdolności człowieka do działania. W dzieciństwie, kiedy rytm ten jest rzeczywiście wysoki, można zauważyć zdolność szybkiego uczenia. Zdrowe dzieci są żywotne, radosne, energiczne i wstają rano wypoczęte. Działanie inhibitorów MAO może wyjaśnić, dlaczego niektórzy dorośli wykazują dużo energii i siły witalnej, mimo że sypiają miej niż inni. Inhibitory MAO są na pewno lekami “psychoenergetycznymi". Możliwe, że działają w organizmie w ten sposób, iż uwalniają energię przez lepsze zużytkowanie substancji energetycznych. Jedną z dróg ich działania może być działanie poprzez hormony nadnerczy. Badania przeprowadzone w Rockland State Hospital wykazały, że kiedy inhibitory MAO podnoszą poziom amin w mózgu, wtedy kora nadnerczy uwalnia do krwi wiele hormonów tak istotnych dla poziomu aktywności człowieka. Oddziaływanie podniesionego poziomu amin na nadnercza odbywa się zwykłą drogą. Mózg pobudza do działania przysadkę, która wydziela ACTH. Hormon ten poprzez krew dostaje się do nadnerczy i pobudza do wydzielania ich korę. Jednym z produktów wydzielanych jest adrenalina, która wpływa na uwolnienie energii z zapasów węglowodanowych i wyraźnie podnosi poziom cukru w krwi oraz przyspiesza działanie serca i oddychanie. Niewątpliwie wzmożone działanie hormonów wpływa na wzrost “energii psychicznej" i pozwala człowiekowi działać bardziej energicznie, a nie tylko snuć radosne myśli i marzenia bez zdolności wyrażenia ich