Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

ogl¹dania z entuzjazmem wszystkich meczów pi³ki no¿nej oraz bokserskich. One nie maj¹ zrozumienia dla tych mêskich prze¿yæ i na to poradziæ siê nie da. Brak pojêcia o elementarnych regu³ach objawi siê uwagami, które ogromnie nas zdenerwuj¹. 11. Absolutnego milczenia Nawet jeœli kobieta stosuje ciche dni i, obra¿ona nie odzywa siê do nas, nie liczmy na ciszê. Odzywa siê do wszystkich innych osób, jakie jej siê napatocz¹, bo inaczej dosta³aby ciê¿kiej nerwicy lub te¿ po prostu pêk³a. þ Treœæ tego co mówi, jest skierowana przeciwko nam. Postarajmy siê myœleæ o czymœ innym i nie s³uchaæ Próby udzielania odpowiedzi pogorsz¹ sytuacjê. 12. Przyjemnego wyrazu twarzy, jeœli przybywamy spóŸnieni o szeœæ godzin, w przesadnie weso³ym nastroju Zwa¿ywszy, i¿ spóŸnienie o szeœæ godzin przez nikogo nie jest dobrze widziane, w pewnym stopniu mo¿emy j¹ zrozumieæ. Do ³agodzenia sytuacji lepiej przyst¹piæ nazajutrz. 13. Podnoszenia ciê¿arów Niekoniecznie musi to byæ sztanga Zauwa¿my, ¿e nigdy kobiety nie nosi³y fortepianów i, nie wnikaj¹c w sens zjawiska, pogódŸmy siê z nim. Coœ w tym tkwi. . . Ifþszystkim innym naszym wymaganiom kobieta, przy odrobinie starania, jakoœ da radê. ¯eby j¹ do wysi³ku zachêciæ i unikn¹æ najgorszego, musimy nieco o ni¹ zadbaæ. Rzecz jasna, nie do tego stopnia co o samochód, wzglêdnie broñ myœliwsk¹, ale jednak. Bez wzglêdu na opór, jaki stawia nasz umys³ i psychika, raz na zawsze musimy przyj¹æ do wiadomoœci smutny fakt, i¿ owa istota p³ci odmiennej posiada osobliwe w³aœciwoœci i dziwne potrzeby nie do zwalczenia. Mo¿emy je zaspakajaæ lub te¿ nie, ale przynajmniej powinniœmy mieæ o nich pojêcie. i przede wszystkim chce w nas widzieæ prawdziwego mê¿czyznê. Jeœli usi³uje siê do tego nie przyznawaæ i glêdzi rozmaite g³upoty o wy¿szoœæi intelektu nad miêœniami, symuluje obojêtnoœæ seksualn¹, pcha nam w usta kaszkê na mleku jako produkt zdrowotny i dietetyczny, eksponuje, pozornie niedbale, w³asn¹ tê¿yznê fizyczn¹ oraz wyczynia inne podobne kretyñstwa nie zwracajmy na to uwagi. Wszystko nieprawda. No nie, oczywiœcie, nie mo¿emy byæ absolutnie têpym æapokiem, który nie zdo³a³ nauczyæ siê czytaæ i pisaæ. Szczególnie sztukê czytania musimy posi¹œæ, bez niej bowiem nie zdo³amy wyd³ubaæ z programu telewizyjnego owego meczu, o którym sama myœl nape³nia szczêœciem nasze jestestwo. S¹ jakieœ granice, zbytnio przesadzaæ nie nale¿y. Jako prawdziwy mê¿czyzna musimy: 1. Prezentowaæ si³ê fizyczn¹. (Nawet nara¿aj¹c siê na rupturê). 2. Symulowaæ wielk¹ dzielnoœæ bojow¹ z wbiciem gwoŸdzia w œcianê. 3. Posiadaæ obce koblecie umiejêtnoœci techniczne (Na przyk³ad daæ sobie radê: - ze zmian¹ ko³a w samochodzie, - z napraw¹ ¿elazka bez wywo³ania krótkiego spiêcia w ca³ym domu, - z maszynk¹ do strzy¿enia trawy, bez obt³uczenia wszystkich palców i tynku, - z otwarciem i zamkniêciem automatycznego parasola, - z zawieszeniem ¿yrandola, - z broni¹ paln¹, - z rêcznym pilotowaniem pojazdu kosmicznego, - ze zmian¹ baterii w zegarku, - z uruchomieniem windy, stoj¹cej miêdzy piêtrami, szczególnie jeœli kobieta znajduje siê w œrodku, oraz innymi, tym podobnymi trudnoœciami.). 4. Nosiæ j¹ na rêkach. (No, nie bez przerwy. Od czasu do czasu. Jeœli jednak uda³o jej siê osi¹gn¹æ wagê 90 kilo, mamy prawo zrezygnowaæ z tej formy okazywania mêskoœci. Sama jest sobie winna.). 5. Zdobywaæ. (Co do zdobywania, jest to nasza cechapodstawowa.) Kobiety uwielbiaj¹ byæ zdobywane i zaniedbanie tego czysto mêskiego obowi¹zku ma katastrofalne skutki, co widaæ na ka¿dym kroku. Nie znaczy to oczywiœcie, ¿e upatrzon¹ damê nale¿y chwyciæ za trwa³¹ ondulacjê i miotn¹æ w kierunku legowiska. Ten rodzaj postêpowania w zasadzie jest naganny i nie cieszy siê pe³n¹ aprobat¹ spo³eczeñstw, a jeœli nawet, to nie jawnie. Przemoc fizyczna owszem, w pewnym stopniu bywa wskazana, jednak¿e bez przesady. Nie jesteœmy ma³p¹ cz³ekokszta³tn¹ (a przynajmniej mamy nadziejê, ¿e nie jesteœmy), tylko jednostk¹ ludzk¹, dysponujemy zatem szerszym wachlarzem mo¿liwoœci zdobywczych. Nasze trudnoœci w tej dziedzinie bior¹ siê z braku cierpliwoœci kobiet. Miêdzy nami mówi¹c, te baby s¹ koszmarne. Musimy zdawaæ sobie sprawê, ¿e logiki siê od nich nie doczekamy. Chc¹ byæ zdobywane, a zarazem zdobywczoœæ mêsk¹ chwytaj¹ za gard³o, d³awi¹, dusz¹, wal¹ obuchem i zgo³a uniemo¿liwiaj¹. Same siê rzucaj¹ na upatrzonych partnerów, niczym roz¿arte harpie, chwytaj¹ za trwa³¹ ondulacjê. . . W tym miejscu pojawia siê dygresyjne niejako, pe³ne w¹tpliwoœci pytanie: co z tymi w³osami? By³y czasy, kiedy mê¿czyŸni nosili bujne sploty, dumni z ich urody, ale wraz ze splotami nosili szpady przy boku, szpad u¿ywali czêsto i jakoœ to siê równowa¿y³o. Obecnie nosz¹ broñ paln¹, no, mo¿e niekiedy tak¿e brzytwy, ale to nie to samo. O fechtunku na brzytwy nie s³ysza³am, a sama zna³am jednostkê p³ci ¿eñskiej, która wystrzeli³a z armaty. Przewróci³a siê przy tym, ale to drobiazg, swoj¹ kobiecoœæ jakoœ musia³a podkreœliæ. Co dla takiej spluwa, kopyto, pepesza, ewentualnie ka³asznikow? A te mêskie kêdziory sp³ywaj¹ w splotach> po pas i powiewaj¹ na wietrze. . . Nader silnie obawiamy siê, ¿e coœ w tym jest. Wracaj¹c do tematu, szczytowym mêskim osi¹gniêciem by³oby przejêcie inicjatywy. Nie poddawaæ siê wyborowi, wybraæ samemu i przyst¹piæ do zdobywania bezzw³ocznie, inaczej bowiem nasza wybranka straci cierpliwoœæ i te¿ siê na nas rzuci, wydzieraj¹c nam z r¹k podstawowy atut. Co prawda, ta sztuka od tysi¹cleci mê¿czyznom siê nie udaje. Na kobiety nie ma mocnych, zrobi¹ swoje, jak nie si³¹, to podstêpem. Co szkodzi jednak¿e spróbowaE? Kobieta, rzetelnie i umiejêtnie zdobyta, w olbrzymim stopniu porzuci inne wymagania i nie zatruje nam ¿ycia bez reszty. Wci¹¿ bêdziemy w jej oczach prawdziwym mê¿czyzn¹, nawet jeœli nie uda nam siê zmieniE przepalonej ¿arówki w lampie pod sufitem