Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Dzięki pismu jednostka dawno nie żyjąca istnieje nadal - uobecniona w dziele, które może zapewnić jej wieczną sławę. Były to już toposy myślowe znamienne dla nowej, renesansowej formacji kultury, która rozkwitła ówcześnie w Italii. Warto odnotować, że dotarły one do Polski w połowie XV wieku wraz z wzorami pełnej elegancji prozy epistolograficznej, noszącej ślady klasycznej poprawności stylu starożytnych pisarzy. Wkrótce też miały pojawić się humanistyczne artes epistolandi. HI. PROZA TRAKTATOWA I PUBLICYSTYCZNA Dzieje łacińskiej literatury uczonej w Polsce dzieli się zazwyczaj na „przeduniwer-syteckie" oraz „uniwersyteckie" - a więc odbijające tętno życia intelektualnego, gwałtownie przyśpieszonego restytucją krakowskiej uczelni. W pierwszej fazie pojawiały się z rzadka dzieła absolwentów uniwersytetów europejskich, głównie francuskich i włoskich, jak np. znany nam już medyczny traktat Antipocras wykształconego w Montpellier Mikołaja Polaka (w. XIII), propagujący doświadczalną metodę leczenia zwaną empiricum. Zwraca uwagę bogaty dorobek twórczy wybitnego przyrodnika i filozofa, mistrza Witelona (ok. 1230-ok.l314), którego gruntowne studia w Paryżu, a następnie w Padwie zaowocowały traktatami z zakresu kosmologii, fizyki, matematyki i antropologii. Liczne pisma Witelona, w tym np. De partibus universi(O częściach wszechświata), Philosophia naturalis (Filozofia przyrody) czy Naturales animae passiones (Naturalne doznania duszy) - zaginęły i możemy tylko domyślać się ich arystotelesowskich inspiracji. Spośród ocalałych i znanych wcześniejsze jest dziełko De causa primaria poenitentiae in hominibus et de natura daemonum (O pierwotnej przyczynie pokuty w ludziach i o naturze demonów) z r. 1267 lub 1268, będące w zamyśle autora penitencjałem (poradnikiem dla spowiedników), ale rozważające w kategoriach filozoficznych istotę grzechu i pokuty oraz rysujące podstawowe zagadnienia antropologii i demonologii; demony miałyby być - w jego ujęciu - istotami złożonymi z duszy i ciała, ale daleko subtelniejszymi od ludzi, a przeto i doskonalszymi, pozostającymi w kontakcie z istotami ludzkimi. Późniejsza Perspektywa (Perl optikes - Perspectivorum libri decem), napisana w latach 1269-1274, została poświęcona zagadnieniom optyki: teorii rozchodzenia się światła, ujmowanej w kategoriach fizycznych i matematycznych. Poprzedzający ją list dedykacyjny zawiera elementy ogólnej doktryny filozoficznej Witelona, w której przesłanki neoplatońskie łączą się z arystotelesowskimi. Odnajdujemy tu zarysowany w skrócie zarys hierarchicznej struktury świata, pogląd o oddziaływaniu bytów wyższych (a więc o wyższym stopniu uduchowienia) na niższe, a nade wszystko rozróżnienie światła boskiego (lumen divinum) i światła naturalnego (lumen na-turale). Przedmiotem fizyczno-matematycznej analizy stało się w dalszym ciągu to ostatnie. Wartość naukowych dociekań Witelona nad światłem oraz związanymi z nim właściwościami materii musiała być znacząca, skoro dzieło jego było wielokrotnie wydawane, studiowane w całej Europie i budziło żywe zainteresowanie jeszcze w XVII wieku, czego dowodem może być uwaga, jaką darzył je sam Johannes Kepler. Do fazy przeduniwersyteckiej zalicza się także późne dziesięciolecia XIV wieku, mimo istnienia powołanego w r. 1364 studium generale (Uniwersytetu Kazimierzowskiego), którego krótka działalność nie zdołała wywołać znaczniejszego fermentu intelektualnego i - jak się zdaje - nie zaowocowała dziełami uczonych. Natomiast od początku lat siedemdziesiątych kształcili się w Pradze, na Uniwersytecie Karola 759 Cz. III. Piśmiennictwo późnego średniowiecza. Twórczość w języku łacińskim. Proza (istniejącym od r. 1348), wybitni Polacy, których wiedza tam zdobyta miała oddziaływać na ukształtowanie się środowiska naukowego krakowskiego w stuleciu następnym. Przedstawicielem tej formacji intelektualnej był Mateusz z Krakowa, nauczający i piszący w Pradze - mimo paru prób ściągnięcia go do Krakowa (może uczestniczył w przygotowaniach do odnowienia Uczelni) - a następnie w Heidelbergu, gdzie zmarł jako uczony o sławie europejskiej. Wiadomo, że pozostawił około 70 dzieł, głównie z zakresu teologii i etyki społecznej. Najważniejszy zapewne jego traktat: Rationale operum divinorum (Rozumowe wytłumaczenie działań Bożych), powstały może w latach 1393-1394 w Rzymie, podejmuje fundamentalny problem racjonalności bytu, w tym zła jako atrybutu stworzenia. Dzieło, ujęte w formę dialogu między wysuwającym wątpliwości i stawiającym pytania ojcem a rozważającym kolejne zagadnienia synem (będącym porte-parole autora), składa się z siedmiu części, koncentrujących się na kwestiach szczegółowych, np.: Bóg stworzył tylko rzeczy dobre, nie stworzył zaś niczego, co by w swej istocie było złem; dlaczego zatem dopuścił istnienie zła w stworzeniu? dlaczego karze ludzi popełniających zło, skoro dzieje się to niejako z Jego przyzwoleniem? dlaczego karze ludzi za dopuszczanie się uczynków złych? dlaczego wybiera i odrzuca stworzenia rozumne? dlaczego stworzył to, co stanowi dla człowieka pokusę i okazję do grzechu? dlaczego potrzebna była naprawa człowieka? W rozważaniach moralistycznych Mateusza dużą rolę odgrywa pojęcie ćwiczenia (exercitium), jako właściwej drogi dochodzenia do dobra: trudu pozyskiwania cnoty i zbliżania się do Bożej doskonałości. Inny nurt pisarstwa polskiego autora tworzyły traktaty poruszające zagadnienia naprawy moralnej Kościoła. Jego pismo De praxi curiae Romanae (O praktykach kurii rzymskiej), powstałe w Rzymie w latach 1403-1405, uznane w Krakowie przez dominikanina niemieckiego pochodzenia, Jana Falkenberga, za heretyckie, naświetlało przejawy wewnętrznego załamania etycznego instytucji kościelnej, skupiając się głównie na symonii, jako głównym grzechu papieża i otaczających go dostojników z rzymskiej kurii. Symonia, wynikająca z chciwości dóbr doczesnych, z żądzy władzy i rozszerzania jej na obszary zarezerwowane dla osób świeckich, wywołała upadek moralny Kościoła i spowodowała schizmę zachodnią wraz z powoływaniem antypapieży. Zapowiedzią jakby (przyjętego później i ugruntowanego na Uniwersytecie Krakowskim) stanowiska koncyliarystycznego stał się wyrażony przez Mateusza pogląd o omylności i zdolności do grzechu papieży, prowadzący do 760 podkreślenia szczególnej roli soboru powszechnego, jako reprezentacji całego Głowa uczonego, fragment Ołtarza Mariackiego Wita Stosza III