Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Bohater rodzinny przez odcięcie się od siebie "nie czuje" zmęczenia, sygnałów choroby czy wewnętrznego protestu wobec niesprawiedliwego obciążenia. Jest to ktoś, kto odpocznie dopiero na stole operacyjnym po perforacji wrzodu żołądka lub w szpitalu po 16 zawale serca. Bohater wcześniej nie pozwoli sobie na "odpuszczenie", odpoczynek czy zwykłą dbałość o siebie. Jest kimś, kto nie potrafi brać i czerpać wsparcia, jemu "nic od nikogo nie potrzeba". Często rezygnuje ze swojego życia osobistego, pełen przeświadczenia o poświęceniu dla innych. Niestety rozwija to ten rodzaj "poświęcenia", który przestaje naprawdę służyć komukolwiek, chociaż wielu po prostu ułatwia życie i daje leniwą wygodę. Wyrzutek (zwany kozłem ofiarnym lub dewiantem) to ktoś występujący buntowniczo i dramatycznie przeciw rzeczywistości życia rodzinnego, rodzajami buntu, który prowadzi do destrukcji. Chodzi o dziecko, które nie uczy się, sprawia poważne kłopoty wychowawcze, wagaruje, kradnie, pije alkohol i przybliża do norm marginesu społecznego. Wszystkie dzieci w okresie dorastania są mniej lub bardziej zbuntowane. Chodzi jednak o kogoś, kto — jeśli nawet swój bunt i protest łączył na początku z pragnieniem, by zwrócono na niego uwagę, pragnieniem, by stał się kimś ważnym w rodzinie — tak jakby "poszedł za daleko" w stronę niszczącego 17 sposobu rozwiązywania swoich trudności. Usztywnił się, zatracił możliwość elastycznego wyboru, znalazł się "w kanale", jak mówią młodzi ludzie. Kanał to coś, co uniemożliwia poruszanie się w różnych kierunkach. To określenie dobrze uwidacznia rodzaj sztywności i ograniczenia, jakie stają się udziałem człowieka, który znalazł się w tym miejscu. Jest bardzo prawdopodobne, że pierwsze próby destrukcji były czynione w celu uzyskania uwagi i miłości czy choćby większej ilości czasu poświęcanego sprawom dziecka. Później - stały się składową życia dającą podniecenie, czasem aplauz rówieśników, oparcie w grupie, a nawet nie uświadomioną satysfakcję z zemsty i odegrania się na dorosłych. W końcu najlepiej można ukarać rodziców przez popsucie czegoś, co jest dla nich najdroższe - ich dziecko, czyli siebie. Maskotka (błazen) to ktoś przymilny, uroczy, uwodzicielski, sprawnie rozładowujący napięcia rodzinne przez właściwe wypowiedziany dowcip lub •'rozbrojenie" taty czy mamy. Śmieszka czy śmieszek, ukochana córeczka taty, synek mamusi. "Idź 18 uspokoić ojca", "Zrób coś, żeby mama przestała się denerwować" to częste zadanie maskotki-pieszczotki. Niezawodny odgromnik i uziemienie przy rodzinnym stole. Pewien rodzaj maskotki może być szczególnie narażony na wykorzystanie seksualne (idź połóż się przy ojcu, tylko ty go potrafisz uspokoić). Dramat maskotki, błazna polega na tym, że nikt ich nie traktuje poważnie, a oni sami zatracają granicę między serio a żartem, między śmiechem a płaczem, między przyjemnością dawania a bólem. Ten typ formacji obronnej sprawia, że dziecko odłącza się od uczuć smutku i od cierpienia, zawsze robiąc dobrą minę do złej gry. Maskotka uśmiecha się, gdy jest przerażona, a błazen dowcipkuje, gdy wszystko w nim cierpi. Zachowują się zgodnie ze swoją rolą biorąc rozbrat ze swoją wewnętrzną prawdą. Zagubione dziecko (dziecko we mgle, aniołek, niewidoczne dziecko) to ktoś, kogo właściwie nie ma. Dziecko wycofane w świat swoich fantazji, w świat lektur, marzeń, w swój kącik, w którym go w ogóle nie widać. Takie dzieci nie sprawiają żadnych kłopotów wychowawczych, cza- 19 sem trudno dojść, gdzie właściwie przebywają. Cena, jaką za to płacą, to postępująca atrofia umiejętności kontaktu i współżycia z innymi ludźmi, odruch ucieczki od sytuacji trudnych, gotowość zamykania oczu i udawania, że nie ma czegoś, co jest