Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.
Toteż rola rodzeństwa w rewalidacji upośledzonego dziecka jest nie do przecenienia. Rodzeństwo powinno być - tak szybko, jak to jest z obiektywnych względów możliwe - włączane we wszystkie działania z upośledzonym dzieckiem oraz na jego rzecz, jednak nie w stopniu, który nie pozwoliłby na realizowanie własnych obowiązków i zainteresowań. Wskutek codziennego obcowania, większej niż ze strony rodziców bezpośredniości w okazywaniu uczuć (także negatywnych) - rodzeństwo potrafi szczególnie skutecznie oddziaływać wychowawczo. Pod jednym wszakże warunkiem: że nie jest przez rodziców okłamywane ani odsuwane, ale traktowane jako odpowiedzialny współuczestnik trudnego, bo obciążonego upośledzonym dzieckiem, życia rodzinnego. Każde dziecko, a więc także upośledzone, rozwija swoją osobowość również w środowisku pozarodzinnym, szczególnie przedszkolnym i szkolnym oraz rówieśniczym pozaszkolnym. Dziecko lekko upośledzone umysłowo jest w tych środowiskach narażone na liczne urazy psychiczne. Wychowanie rodzinne może dziecko w pewnym stopniu przed nimi ochronić, jeżeli ukształtuje w nim takie właściwości osobowości, jak samodzielność, odporność emocjonalną, optymizm i samoakceptację, a spośród właściwości dotyczących stosunku do innych osób - komunikatywność, prospołeczność i umiejętność współdziałania. Pisze o tym w rozdziale 1.3. E. Muszyńska i tam znajdzie Czytelnik szersze omówienie tych problemów. Ad. 2. Uczenie się wymaga aktywności. Założenie to dotyczy każdego człowieka, ale szczególnie ważne jest uświadomienie go sobie przy wychowywaniu dziecka z ograniczeniami w uczeniu się, gdyż jego aktywność może w pewnym stopniu ograniczenia te kompensować. Problem polega na tym, że dzieci lekko upośledzone umysłowo są w przeważającej mierze dziećmi "nieaktywnie uczącymi się" (J. T. Neisworth 1982, s. 68), tzn. nie partycypują we własnym uczeniu się. Wynika to z braku opanowania efektywnych strategii uczenia się, czyli tego, jak się uczyć (tamże). Można przypuszczać, że wynika to także z częstego doznawania niepowodzeń w toku uczenia się. Jest rzeczą nieistotną, który czynnik jest pierwotny, a który wtórny, bo u poszczególnych dzieci może być różnie. Powtarzające się niepowodzenia uogólniając się wytwarzają negatywną postawę wobec uczenia się: niechęć lub lęk. Wpływa to hamująco na przebieg procesu uczenia się, i blokuje poszukiwanie skutecznych strategii. Dziecko po prostu nie ma motywacji do uczenia się, nie wnika w treść, nie mobilizuje się do wysiłku, a nieraz swoją pilność i skupienie pozoruje (nie zawsze jest to świadoma symulacja). Niepowodzeniom dziecka upośledzonego umysłowo należy więc koniecznie przeciwstawiać przeżywanie sukcesów (co jest bardziej możliwe w domu niż poza nim), aby uzyskało między nimi równowagę, niezbędną dla zdrowia psychicznego. Aktywny stosunek do uczenia się i do życia w ogóle, do zdobywania zarówno nowej wiedzy i umiejętności, jak i nowych kontaktów z ludźmi; do coraz lepszego rozwiązywania własnych problemów życiowych i pokonywania emocjonalnych obciążeń - kształtuje się przede wszystkim w środowisku rodzinnym i to w pierwszych latach życia. Wówczas bowiem rozwijają się najbardziej ogólne ustosunkowania się dziecka do siebie i świata (ufność, otwartość, pewność siebie itp.), a także jego podstawowe strategie radzenia sobie z trudnościami (tzw. mechanizmy przystosowawcze i obronne). W kształtowaniu u dziecka aktywnego stosunku do uczenia się nie chodzi o nauczanie dziecka na wzór nauki szkolnej, ale o rozwijanie w nim podstaw dla każdego rodzaju uczenia się, w tym także szkolnego. Małe dziecko rozwija swój wrodzony popęd aktywności przede wszystkim w zabawie. Bieganie, skakanie, wspinanie się, dotykanie przedmiotów, przesuwanie ich czy rzucanie są najprostszymi czynnościami ruchowymi dziecka, przez które ćwiczy ono swoją sprawność ruchową, jak i zmysłową (wrażenia wzrokowe, dotykowe, słuchowe, zmysł równowagi i in.). Równocześnie impulsy sensoryczne, dochodzące do mózgu dziecka, podlegają procesowi integracji. Jest to tzw. integracja sensoryczna, która jest podstawą sprawnego uczenia się (A. J. Ayres 1984). U dziecka pełnosprawnego procesy integracyjne przebiegają bez zakłóceń i dziecko w znacznym stopniu samo stymuluje swój rozwój psychiczny przez aktywne wchodzenie w korzystne dla jego rozwoju sytuacje. Dziecko mniej sprawne umysłowo, a szczególnie z organicznymi zaburzeniami w ośrodkowym układzie nerwowym, wymaga tworzenia warunków dla sensorycznej integracji. A. J. Ayres (tamże) zalicza do nich przede wszystkim swobodną, różnorodną, wielozmysłową, angażującą całe ciało dziecka zabawę. Ponadto rodzice powinni okazać swoją radość z radości bawiącego się dziecka. Akceptować to, gdy się pobrudzi lub będzie miało siniaki. Doświadczenia sensomotoryczne, jakie małe dziecko zdobywa podczas zabawy, są niezbędne dla jego mózgu (tamże). Także radość, bowiem jak wykazały liczne badania psychologów, pozytywne emocje powodują, że proces uczenia się przebiega na wyższym poziomie możliwości (K. Obuchowski 1982). Pozytywne emocje "facylitują" (ułatwiają) uczenie się i dotyczy to każdego rodzaju uczenia się, aczkolwiek ma większe znaczenie przy uczeniu się trudnego do zrozumienia materiału. Warunki tworzone przez rodziców upośledzonemu dziecku w wieku szkolnym dla skutecznego uczenia się są oczywiście bardziej różnorodne. Dotyczą one zarówno ładu w przedmiotowym świecie otaczającym dziecko, jak i harmonii w świecie jego uczuć. Rodzice powinni także radzić, zachęcać, czuwać nad dzieckiem i możliwie dyskretnie kontrolować je. Do minimum należy ograniczyć przymus, a już całkowicie wyeliminować przemoc, czyli oddziaływanie na dziecko siłą. Jeżeli przemoc bywa niekiedy skuteczna, to tylko na krótko, natomiast jej negatywne skutki mogą trwać długo i są szkodliwe dla rozwoju osobowości dziecka. (Na temat przemocy w wychowaniu w tym w środowisku rodzinnym, pisałam w artykułe pt. "Przemoc w wychowaniu" (1989).) W stosunku do wszelkiego rodzaju uczenia się dziecka umysłowo upośledzonego powinny obowiązywać rodziców następujące sposoby postępowania: a) wymaganie tego co zrozumiałe, b) postępowanie "krok po kroku", c) dochodzenie do celu, nieraz okrężnymi drogami. Ad a) Dziecko mniej sprawne umysłowo "gubi się" w natłoku wymagań lub braku ich uporządkowania i w konsekwencji czuje się zniechęcone do podejmowania wysiłku. Bardzo też często stawianych mu wymagań po prostu nie rozumie. Dlatego jest rzeczą ważną, aby wymagania rodziców stawiane dziecku były zrozumiałe, nie nakładały się na siebie czasowo, nie były wzajemnie sprzeczne. Należy też pamiętać o daniu dziecku dłuższego czasu dla realizacji wymagań, a polecenia trzeba bez zniecierpliwienia powtórzyć