X


Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

- I pewnego dnia b�d� je mie�, poniewa� pewnego dnia nie b�d� ju� przydatna, przynajmniej w dziedzinie, w kt�rej chc� by� przydatna. Stan� si� czym� lub kim� zb�dnym. Wiem o tym doskonale. Najpierw ci� podejrzewaj�, potem nara�aj�, a potem stajesz si� niepotrzebna. W tym momencie nale�y znika�. Moi prze�o�eni b�d� stara� si� mnie przekona�, �e b�d� potrzebna na innym stanowisku: b�d� potrz�sa� mi przed nosem przyzwoit� pensj� i mo�liwo�ci� wyboru stanowiska, ale ja na to nie p�jd�. - To co b�dziesz robi� wed�ug tego scenariusza? - M�j Bo�e. Biegle w�adam sze�cioma j�zykami. Czytam i pisz� w jeszcze czterech. Wzi�wszy pod uwag� moje kwalifikacje nadaj� si� na wiele stanowisk. - Brzmi to sensownie, z jednym wyj�tkiem. Czego� tu brakuje. - Co masz na my�li? - Siebie... M�wi� o sobie. - Evan, przesta�. - Nie, nie przestan� - powiedzia� Kendrick energicznie potrz�saj�c g�ow�. - Dosy� tego. "Evan przesta�" lub "prosz�, Evanie". Nie zgadzam si�. Wiem co czuj� i my�l�, wiem co ty odczuwasz. Lekcewa�enie tych uczu� - to g�upota i wielka strata. - Powiedzia�am ci przecie�, �e nie jestem gotowa... - Nigdy nie wydawa�o mi si�, �e b�d� got�w kiedykolwiek przerwa� jej Kendrick mi�kkim i �agodnym g�osem. - Widzisz, ja tak�e wiele my�la�em i nie raz u�ala�em si� nad sob�. Przez wi�kszo�� �ycia by�em samolubem. Kocha�em wolno��, kt�r� posiada�em, swobod� czynienia tego, na co mia�em ochot�, bez wzgl�du na to czy to by�o dobre, czy z�e. To nie mia�o znaczenia, je�li mog�em robi� co mi si� podoba�o. Pr�ny i zarozumia�y, tak mi si� wydaje. Pr�ny, pr�ny, pr�ny. A potem pojawi�a� si� ty i zburzy�a� wszystko. Pokaza�a� mi to, czego nie posiadam i czyni�c to spowodowa�a�, �e czuj� si� jak idiota... Nie mam nikogo, z kim m�g�bym dzieli� wszystko, ot tak, po prostu. Nie mam nikogo, do kogo m�g�bym pobiec i powiedzie�: "patrz, zrobi�em to" lub "przepraszam, nie zrobi�em tego"... Tak, to prawda, jest jeszcze Manny, je�li jest w pobli�u. Ale bez wzgl�du na to, co on my�li, trzeba wiedzie�, �e nie jest nie�miertelny. Sama powiedzia�a� ubieg�ego wieczoru, �e si� boisz... Tak, ja jestem tym, kt�ry jest przera�ony, przera�ony o wiele bardziej, ani�eli bym si� kiedykolwiek przedtem m�g� spodziewa�. To strach przed utrat� ciebie. Nie jest mi �atwo b�aga� ci� czy p�aszczy� przed tob�, ale b�agam ci� i padam na kolana: r�b co chcesz, ale nie opuszczaj mnie, b�agam. - O Bo�e - odpowiedzia�a Khalehla, zamykaj�c oczy, z kt�rych po policzkach p�yn�y �zy. - Ty sukinsynu. - No jak? - Kocham ci� - rzuci�a mu si� w ramiona. - Nie powinnam, nie wolno mi. - W ka�dej chwili mo�esz zmieni� zdanie. W ci�gu nast�pnych dwudziestu czy trzydziestu lat". - Spieprzy�e� mi �ycie. - Ty mi go tak�e nie u�atwi�a�. - Jakie to mi�e - doszed� do nich d�wi�czny g�os z korytarza z �ukami. - Manny wykrzykn�a Khalehla puszczaj�c Evana i odpychaj�c go od siebie. Spojrza�a ponad jego ramieniem. " - Jak d�ugo tu sterczysz? - zapyta� Kendrick niegrzecznie. - Przyszed�em w chwili tego b�agania i kajania si� - odpowiedzia� odziany w szkar�atny szlafrok Weingrass. - To zawsze odnosi skutek, ch�opcze. Wiesz, taki numer, kiedy twardziel pada na kolana, nigdy nie zawodzi. - Jeste� niezno�ny - wykrzykn�� Evan. - Jest cudowny. - Jestem i tym, i tym, ale m�wcie ciszej bo obudzicie ca�e to stado... Co wy, do cholery, robicie tutaj o tej godzinie? - W Waszyngtonie jest ju� �sma - powiedzia�a Khalehla. Jak si� czujesz? - A tak sobie - odpowiedzia� starzec klasn�wszy w d�onie i wchodz�c do bawialni. - Spa�em i nie spa�em, wiesz co mam na my�li? - A wy, klauni, nie dali�cie mi spa�, co pi�� minut otwieraj�c drzwi Chyba wiecie, co mam na my�li? - Nie co pi�� minut - odpowiedzia�a Khalehla. - Ty masz sw�j zegarek, ja mam sw�j. Wi�c co powiedzia� m�j przyjaciel Mitchell? W Waszyngtonie ju� �sma, je�li si� nie myl�. - Tak, nie mylisz si� - przytakn�a agentka z Kairu. - Mia�am w�a�nie zamiar wyja�ni�... - Tak w�a�nie, mia�a� wyja�ni�. Skrzypki gra�y pe�ne vibrato. - Manny. - Zamknij si�, pozw�l jej m�wi�. - Musz� wyjecha� na dzie� lub dwa. - Gdzie jedziesz? - zapyta� Kendrick. - Nie mog� ci tego powiedzie�, kochanie... * * * Rozdzia� 31 Witajcie na lotnisku Stapleton w Denver, mili pa�stwo. Je�li potrzeba wam informacji odno�nie po��cze� lotniczych, nasi pracownicy s�u�� wam pomoc� na terenie lotniska. W Kolorado jest obecnie pi�tnasta pi��. W�r�d wysiadaj�cych pasa�er�w by�o pi�ciu ksi�y o europejskich rysach twarzy, ale kolorze sk�ry nieco ciemniejszym ani�eli u wi�kszo�ci mieszka�c�w Zachodu. Szli razem rozmawiaj�c spokojnie; ich angielski by� toporny, ale zrozumia�y. Mogliby pochodzi� z jakiej� diecezji w po�udniowej Grecji, lub z wysp na morzu Egejskim, lub nawet z Sycylii czy Egiptu. Mogliby, ale nie pochodzili. Byli Palesty�czykami i nie byli ksi�mi. Byli zab�jcami z najbardziej radykalnego od�amu Islamskiej �wi�tej Wojny. Ka�dy z nich ni�s� podr�czn� torb� z czarnego materia�u: razem weszli do budynku portu lotniczego kieruj�c si� w stron� kiosku z pras�. - La - wykrzykn�� cicho jeden z m�odszych Arab�w bior�c gazet� i przegl�daj�c tytu�y. - Laish. - Iskut - szepn�� jego starszy towarzysz, ci�gn�c go na stron� i m�wi�c mu, aby by� cicho. - Je�li m�wisz, to m�w po angielsku. - Nic nie ma. Nie pisz� o niczym. Co� nie jest w porz�dku. - Wiemy, �e co� nie jest w porz�dku, g�upcze - powiedzia� przyw�dca, znany w �wiecie terroryst�w pod imieniem Ahbyahda, czyli Bia�y, mimo �e jego kr�tkie, przedwcze�nie siwiej�ce w�osy by�y bardziej srebrne ni� bia�e. - Dlatego tu jeste�my... We� moj� torb� i id� ze wszystkimi do wyj�cia numer dwana�cie. Za chwil� si� tam spotkamy. Pami�taj, je�li was kto� zatrzyma, rozmawiaj, ty. Wyja�niaj, �e inni nie m�wi� po angielsku, ale nie gadaj za du�o. - Pob�ogos�awi� im w spos�b chrze�cija�ski krwi� Allacha, kiedy wycieka� b�dzie z ich gardzieli. - Trzymaj j�zor za z�bami a n� przy sobie. - Ahbyahd szed� wzd�u� budynku lotniska, rozgl�daj�c si� wok�

 
 

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.