X


Ostatecznie dla należycie zorganizowanego umysłu śmierć to tylko początek nowej wielkiej przygody.

 

Szymon wci�gn�� przez g�ow� ciep�y sweter i u�o�y� si� na wznak na piasku. � Basta, powiedzia� w��cz�ga �ci�gaj�c kocio�ek ze �limakami � maj� dosy�, skurczybyki. � � giusto, powt�rzy� rybak. Zabra� si� do siekania na kamieniu li�ci mleczu i trawy. � Jak istnieje pewien zas�b wilgoci puszczonej w obr�t mi�dzy ziemi� i niebem, jak istnieje pewien zas�b owad�w, ptak�w i zwierz�t puszczonych w obr�t mi�dzy ro�lin� a dziobem, szponem, k�ami i tak dalej, zawo�a� Cyprian kucaj�c ko�o w��cz�gi i podaj�c mu z torby cytryn� � tak powinno si� zachowa� proporcj� mi�dzy ilo�ci� �y�ek i ust; mi�dzy ilo�ci� dach�w i g��w. � � giusto, rybak bior�c od Cypriana p�kat� butl� wina oplecion� w koszyk potrz�sn�� ni� z radosnym uniesieniem. � Avanti! zagrzmia� wyrzucaj�c w g�r� ramiona. Zabrali si� ochoczo do posi�ku. �limaki mia�y wyborny, delikatny smak. W��cz�ga powiedzia�, �e ten skurczybyk, kt�ry je zbiera�, dobrze wiedzia�, kiedy nale�y je zbiera�; one jeszcze nie zd��y�y si� na�re� trawy, powiedzia�, i dlatego s� s�odkie. � Tyle �e wysz�y z ziemi, zawo�a� rybak i ogarniaj�c w��cz�g� braterskim u�ciskiem, teraz on poci�gn�� z butelki trzy du�e gulgi; i p�. Natomiast Cyprian k�usowa� w milczeniu na morskim g�azie; w po�y jego k�pielowego p�aszcza d�� wiatr. Szczyty wzg�rz rumieni�o ju� niewidoczne s�o�ce. � Porca madonna, moja sakiewka! rykn�� nagle rybak chwyciwszy si� za kiesze�. Ale w��cz�ga bieg� ze skrzyd�ami u ramion w pusty mrok dzikiej pla�y. � Przekl�ty! zawy� rybak bezsilnie, a potem chwyciwszy Cypriana za klapy p�aszcza, uni�s� go w powietrze na wysoko�� swoich �yskaj�cych z�b�w. � Gadaj, oszu�cie, sk�d on jest, ten tw�j 138 przekl�ty wsp�lnik! � Zostaw go, przyjacielu, zacz�� pojednawczo Szymon, ale rozjuszony rybak mia� do�� si�y, �eby ok�ada� teraz pi�ci� ich obu, zw�aszcza �e Szymon bardziej zas�ania� Cypriana, ni� sam bra� si� do bitki. � Ile? chrypn�� wreszcie Cyprian, le��c krzy�em w�r�d piachu. Rybak chwyci� si� z �alem za g�ow�. � A niech was ziemia poch�onie, piraci, szulerzy, porywacze! st�kn��. Ale zaraz j�� sobie co� kalkulowa�. � Wi�c dla tych kilku n�dznych groszy o�mieli�e� si� nas obrazi�? zapyta� z wyrzutem Cyprian i wyr�wnawszy strat� rybaka powl�k� si�, kulej�c, wraz z Szymonem w stron� dalekich �wiate�. � Czym�e jest dla cz�owieka B�g, je�li nie t�sknot� za czym� wi�cej, tak samo zreszt� jak sztuka? Domys�, snucie domys��w; oto co jest prawdziwie tw�rcze, st�kn�� uk�adaj�c pot�uczone ko�ci na twardym ��ku i zakrywszy si� razem z g�ow�, odwr�ci� si� do �ciany. Za oknami si�pi� deszcz. �lizga�y si� na mokrym asfalcie auta. Szymon z westchnieniem od�o�y� pi�ro, nie umia� doko�czy� tego listu. Wsun�� si� w swoje ��ko nasi�k�e wilgoci�. Dokucza� mu brak papieros�w. � Kozi pastuch, mrukn�� patrz�c na skulonego w po�cieli pod przeciwn� �cian� Cypriana. � M�drzec! Rozpami�tywa� gorzko dzisiejszy incydent na placu w miasteczku, kiedy to Cyprian, korzystaj�c ze zbiegowiska, wskoczy� nagle na beczk� wina i zawo�a� tym swoim babskim dyszkantem, kt�ry ju� sam przez si� by� irytuj�cy, niezale�nie od g�oszonego sensu: � Czemu na s�owo �B�g� doznajecie jedynie niepokoju �o��dka albo jego ulgi, zale�nie od dnia w kalendarzu; czemu nie g�osicie wstrzemi�liwo�ci oka? Na��cie przepaski na oczy wasze przynajmniej w jeden poniedzia�ek roku, nie ogl�dajcie b�yskotek �wiata w ten jeden poniedzia�ek, nie czytajcie ksi�g, nie ogl�dajcie telewizji, pogr��cie si� w mroku w�asnych my�li, id�cie przed siebie po omacku, przynajmniej w jeden dzie� roku b�d�cie spogl�daj�cymi w siebie. Czemu nie og�osicie wstrzemi�liwo�ci ruchu! Zawi��cie stopy wasze i r�ce w jeden wtorek roku, pow�ci�gajcie g��d ruchu, g��d gwa�tu, nie odchod�cie od samych siebie raz jeden w roku, zaniechajcie rozpraszaj�cych was gest�w, zamieszkajcie w bezw�adzie w�asnego cia�a, ogl�dajcie ruch �wiata bez waszego ruchu, ruch tocz�cy si� bez waszego udzia�u. Czemu obejmujecie postem tylko swoje jelita i brzuch, czemu wierzycie �o��dkiem, czemu kap�anom wgl�dacie w p�e�, czemu my�licie zawarto�ci� jelit! A je�li, tak dalece pasjonuje was ta zawarto��, to og�o�cie wstrzymanie si� od wypr�nienia; wstrzymanie si� od swojej cuchn�cej kupki i od swego siusiu raz jeden w roku i nie zawracajcie nam g�owy swoimi bogami