Znaleziono 3001 fraz
- Oczywi¶cie
kapitan Blitsharts
chyba uwzglêdni³ tak± mo¿liwo¶æ...
Nie ma tak du¿ego przy¶pieszenia, ale zostawi³
sobie wiêcej
opcji.
Martinez spojrza³ na statek numer jeden i dostrzeg³ na kad³ubie b³yszcz±ce
czarne
malunki w ¿ó³tawe paski - s³ynny znak rozpoznawczy Blitshartsa. By³ on
znakomitym
¿eglarzem, szpanerem...
Niezwykle wra¿liwe i podejrzliwe, powinny stajaæ siê bardziej panowaæ nad
swymi emocjami...
WIBRACJA DNIA
S± to osoby towarzyskie, komunikatywne i wylewne. Odznaczaj± siê fascynuj±c±
osobowo¶ci±. Zasadnicz± rolê w ich ¿yciu odgrywa przyja¼ñ i kontakty z lud¼mi.
Z drugiej jednak strony, charakteryzuje je egoizm i zmienno¶æ nastrojów; czêsto...
Nazwa ta w jêzyku, jakim porozumiewa³y siê istoty ludzkie, oznacza³a ni mniej,
ni wiêcej,
tylko Gwiazdo- Grotê...
Istoty rasy Oswaftów wpad³y w tarapaty, a Lando spieszy³, by im pomóc.
Prawdê mówi±c, on sam by³ t± pomoc±. Lecia³ pe³en w¶ciek³o¶ci. Jego gniew nie
mia³
nic wspólnego ani z samym Lehesu, ani z Oswaftami, ani nawet z ThonBok±, ale
wi±za³
siê ze z³amaniem ko¶ci...
Dziecko, zwane Potworkiem, wyczo³giwa³o siê powoli, skuszone blisko¶ci± wody...
Mag trwa³ nieruchomo, jakby mia³ do czynienia z dzikim zwierz±tkiem.
Ch³opczyk rzeczywi¶cie przypomina³ zwierzê - ca³e jego cia³o pokrywa³o futro. Mag nie zna³ siê na dzieciach, ale od razu wyda³o mu siê, ¿e nie wygl±da na sze¶æ lat, tak by³ drobny i wychudzony. Za ma³ym...
Elossê przywiod³o przecie¿ tutaj wo³anie Yurtha o pomoc...
W dalszym ci±gu Yurth jest w niebezpieczeñstwie.
- Musisz wiedzieæ wiêcej - obróci³a siê do Stansa - o swojej historii, s±dz±c po tym, ¿e to w³a¶nie twój ród strze¿e Kal-Nath-Tan, wyszukuje Yurthów, którzy tam przybywaj± i ¿±da od nich zado¶æuczynienia za ¶mieræ waszego...
Po
bitwie Slattery u¶cisn±³ Enderowi rêkê i powiedzia³:
- Cieszê siê, ¿e wygra³e¶...
Je¶li ciê kiedykolwiek pobijê,
to chcê to zrobiæ uczciwie.
- U¿ywaj tego, co ci daj± - odpar³ Ender. - Je¶li masz
przewagê nad przeciwnikiem, korzystaj z niej.
- Korzystam - u¶miechn±³ siê Slattery. - Jestem uczciwy
tylko przed i po bitwach.
Bitwa trwa³a tak...
Popada³by wtedy w dygresje, w rozwa¿ania, przytacza³by ¶cieraj±ce siê stanowiska ró¿nych szkó³, tradycji...
Musia³ wyja¶niaæ Ernie skomplikowane, prawie filozoficzne tematy w sposób najprostszy, zni¿aj±c siê do jej
92
wieku. Systematyzowa³ ca³± wiedzê okultystyczn± i spirytystyczn± w tabele i wykresy, które potem podsuwa³ pod „koci" wzrok Erny.
Na jednym z tych...
Nie, wzi±wszy wszystko
pod uwagê, o dziesiêæ lat...
-
Jej u¶miech by³ równocze¶nie
z³o¶liwy, ¶wiatowy i
dziewczêcy. W tym momencie Val
przypomnia³ sobie legendy
kr±¿±ce w Pary¿u o mê¿czyznach
pope³niaj±cych samobójstwa,
pisz±cych wiersze i
zdobywaj±cych górskie szczyty z
mi³o¶ci do niej.
Po...
Je¶li nie ze strony ojca, to przynajmniej kogo¶, kogo szanowa³a...
Gryz±c cukierek, Gail pokiwa³a g³ow±.
– Wiêc to zrób. Wierzê, ¿e kobieta zawsze powinna robiæ to, co chce, o ile nie ma ¿adnych
zobowi±zañ. Szansa mo¿e siê ju¿ nie powtórzyæ.
– W³a¶nie. – Zadowolona z dowiedzenia swej racji, Angela postawi³a trzy kubki na blacie
i...
- Znam tu obok ¶wietne miejsce - maj± sa³aty, hamburgery i ró¿ne takie...
A Gwiezdne Dziewczyny nic ich nie obchodz±.
Jupiter zaraz odkry³, ¿e w restauracji maj± równie¿ kie³ki lucerny. Rainey te¿ zamówi³a sa³atkê z kie³kami, ale zjad³a j± z du¿o wiêksz± przyjemno¶ci±. No tak! Ona nie musia³a ¿yæ dwa tygodnie na samej lucernie!
W ksi±¿ce...
Jak¿e uwielbia³ je
zabijaæ! Innovindil westchnê³a z rezygnacj±, obiecuj±c sobie w milczeniu, ¿e
solidnie go zbeszta
za takie przysporzenie jej trosk...
Sz³a dalej, kieruj±c siê ku skalnej pó³ce, z
której bêdzie mia³a
lepszy widok na pó³nocny zachód.
Us³ysza³a ¶piew, podobny do grzmotu zbli¿aj±cej siê burzy. Zgodny chór
skrzecz±cych
g³osów powtarza³ „Obould! Obould! Obould!”. Mimo i¿ z pocz±tku nie...
II, 145–6)
DEXTERO TEMPORE — W dogodnym czasie
DEXTRA álite — Pod dobr± wró¿b± (K...
Janicki Ad I. Uchanium)
DIÁLOGUS MUSARUM — Dialog muz
DIC, CUR HIC! — Powiedz, dlaczego tu jeste¶! (na miejscu zbrodni)!
DIC DUC, FAC, FER! — Mów (prawdê), sprawuj urz±d (sumiennie), spe³niaj swoje
obowi±zki i zno¶ (co los zsy³a)
DIC, HOSPES, SPARTAE, NOS TE HIC...
Obszerniejsze wiadomo¶ci z tej dziedziny
znajdzie Czytelnik w czê¶ci drugiej niniejszej ksi±¿ki...
Zanim przejdziemy do dalszej pracy nad wierszem, przyjrzyjmy siê jeszcze
jednemu utworowi.
To obcy cz³owiek czego chce o kogo pyta to nieznajomy pewnie
zb³±dzi³ albo siê omyli³ mówi ¿e nas szuka lecz nie zna nazwiska kogo
pan szuka taki tu nie mieszka to jaki¶...
Kiedy da rozkaz do odwrotu - wycofaj±
siê...
Ja pójdê z panem za palisadê! - wydawa³ rozkazy Dallas.
- Dobrze, to brzmi bardzo rozs±dnie - przytakn±³ Barney. - Ruszamy!
£odzie zwalnia³y, w miarê jak pojawia³o siê ich coraz wiêcej. Wszystko
wskazywa³o na to, ¿e formuj± siê do ataku. Zreszt± bez wzglêdu na...
Potem zapad³a cisza...
Antic wyprzedzi³ Hariego o kilka kroków i pierwszy dotar³ do nastêpnych
otwartych drzwi. Przystan±³ i z rozdziawionymi ustami zagl±da³ do pomieszczenia,
jakby nie móg³ uwierzyæ w³asnym
oczom.
Jednym nadprzestrzennym skokiem za drugim pokonywa³a kolejne...
wywo³an±
zak³óceniami w obrêbie samego uk³adu (organizmu)...
Im wiêksza bowiem sztuczno¶æ
otoczenia,
w tym wiêkszym stopniu skazani jeste¶my na technologiê, na jej sprawno¶æ —i na
zawodno¶æ,
je¶li jest zawodna. Otó¿ mo¿e byæ zawodna. Antyperturbacyjn± odporno¶æ jednostki
mo¿na te¿
rozpatrywaæ dwojako: jako...
Kocham ciê...
W odpowiedzi ponownie objê³a go mocniej.
— Uwa¿asz, ¿e powinni¶my spisaæ kontrakt ma³¿eñski? - spyta³a.
— Nie. Lecz je¶li sobie za¿yczysz, spiszemy. - Zobaczy³ jej u¶miech, ni to maskê, ni to obietnicê. - To niepotrzebne, prawda? £±cz± nas ¶cis³e wiêzy, mamy przed...
Nasz przyjaciel Gunter móg³by
spokojnie wydusiæ trzy koma dwa, mo¿e nawet trzy koma
trzy, gdyby nie by³ taki jebniêty...
Za ka¿dym razem, kiedy
ochlapie go trochê farb±, odbija mu szajba i traci punkty.
— A Maas?
— Zimny jak karp w galarecie — odrzek³ Brickard.
— Podkrêcam komputer, a ten skurwiel nic. W³±czy³em
trzeci bieg i on robi swoje. Trafi³em go trzy razy z R-dwunastki ale...
Albo mo¿e nastêpnego wieczoru, albo, tak jak my¶la³am, dzieñ pó¼niej...
Ale ca³y czas to odk³ada³am. Ba³am siê, by³am niezdecydowana. Teraz ju¿ za pó¼no.
O Bo¿e, nagle u¶wiadomi³a sobie to, co na pró¿no usi³owa³a zdusiæ: Za pó¼no! Za pó¼no! Za pó¼no!
Westchnê³a g³êboko, zbieraj±c resztki si³, by opanowaæ atak histerii. My¶li jednak nie...
W³osy dziewczyny mia³y ³adny po³ysk, cera jasna, ma³e uszy, prosty nos, ³agodna linia podbródka...
Wpatrywa³ siê w ni± uwa¿nie, szuka³ - jak to sobie powiedzia³ - twarzy swojego grzechu, ale nie, ta by³a zbyt banalna. Patrz±c na ni±, wcale nie odnajdywa³ w sobie tamtego ledwie uchwytnego, dra¿ni±cego, gniewnego, podszytego odrobin± erotycznej czu³o¶ci niepokoju,...
Podszed³ do mercedesa i szepn±³:
— Pamelo! Mo¿e pani wyj¶æ...
Musia³ chwyciæ j± za rêkê i wyci±gn±æ z kryjówki. Ob-
szarpana, z rozmazanym makija¿em, szlochaj±ca i zu-
pe³nie roztrzêsiona, z zaskoczenien spojrza³a na Malka.
— Co pan tu robi?
— Potem pani wyja¶niê. Zna pani tego mê¿czyznê?
Pamela krzyknê³a i dosta³a...
Strona 55 / 143 • 1 ... 52, 53, 54, 55 , 56, 57, 58 ... 143